Kilka lat temu opuścił Los Angeles Lakers nikogo o tym wcześniej nie informując i wszystko zostawił na głowie Roba Pelinki. Jednak to mógł być wielki masterplan Magica Johnsona, bowiem wiedział, na co jego młodszego kolegę stać. Teraz Magic chętnie i często komentuje rzeczywistość wokół swojego zespołu i na temat pracy Pelinki wypowiada się w samych superlatywach.
Nie da się ukryć, że Rob Pelinka uratował swoją pozycję zimą tego roku, gdy dokonał w rotacji Los Angeles Lakers małego przewrotu. Decyzje, które wówczas podjął miały jednak kluczowe znaczenie dla późniejszych sukcesów zespołu. Lakers w końcu zaczęli grać taką koszykówkę, jakiej życzył sobie trener Darvin Ham, co z kolei przełożyło się na awans do play-offów. Zespół dopiero w finale Zachodniej Konferencji musiał uznać wyższość Denver Nuggets, którzy przygotowywali się na ten moment od lat.
Do letnich przetasowań Pelinka również podszedł z konkretnym planem i za wykonane ruchy jest generalnie chwalony. Lakers zamiast nastawiać się na sprowadzenie trzeciej wielkiej gwiazdy, postanowili uzupełnić skład zawodnikami, którzy powinni odpowiednio spełniać przypisane im zadania. To właśnie głębi składu brakowało Lakers najbardziej. LeBron James, poprzez swoje reakcje na mediach społecznościowych, wyraził zadowolenie z podjętych przez zarząd decyzji. Wydaje się, że w Los Angeles wygrał zdrowy rozsądek.
– Jest najlepszym generalnym menedżerem tego off-season – przyznał Magic Johnson w rozmowie z Los Angeles Times. Lakers udało się podpisać nowe umowy z takimi zawodnikami jak Austin Reaves, Rui Hachimura oraz D’Angelo Russell, a także dołożyć do składu Gabe’a Vincenta, Taureana Prince’a, Cama Reddisha i Jaxsona Hayesa. – Najpierw wykonał świetne ruchy przy okazji trade-deadline, a teraz kontynuował ten dobry kierunek latem. Nikt nie wykonał tego lata lepszej pracy od niego – podkreśla Johnson.
– Nie mam wątpliwości, że jest numerem jeden wśród GM-ów za to, co zrobił. Wszyscy gracze, którzy dołączyli do składu pomogą LeBronowi Jamesowi, bo rotacja jest głębsza. Moim zdaniem Rob otrzyma za to nagrodę dla najlepszego GM-a sezonu. […] Jeśli wszyscy będą zdrowi, możemy zdobyć tytuł – kontynuował. Wśród kandydatów do mistrzostwa z Zachodu Magic wymienił także Denver Nuggets, Memphis Grizzlies, Golden State Warriors, Phoenix Suns oraz Sacramento Kings. Przejście przez tak napakowaną konferencję może okazać się większym wyzwaniem niż sama gra w wielkim finale.
W LA doskonale wiedzą, że LBJ wkracza w ostatnią fazę swojej kariery, więc Pelinka postanowił opracować bardzo konkretny plan na to, jak zmaksymalizować szansę na sukces największej gwiazdy składu. Pamiętał przy tym, że zarówno James, jak i Anthony Davis będą w trakcie sezonu regularnego potrzebować dodatkowego odpoczynku, próbując zachować większość sił na fazę play-off. Właśnie dlatego tak ważne dla Lakers było zbudowanie ławki rezerwowych, by absencja gwiazd mogła zostać zrekompensowana w lepszym stopniu niż dotychczas.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Wspieraj PROBASKET
