LeBron James przyznał na konferencji prasowej po odpadnięciu z Denver Nuggets w finałach Konferencji Zachodniej, że przed nim „bardzo dużo przemyśleń” na temat jego przyszłości w Los Angeles Lakers. Sezon zespołu z Kalifornii nie zakończył się tak, jak wyobrażaliby sobie to kibice Jeziorowców, a 38-latek wyglądał tak, jakby jego wiek w końcu dawał o sobie znać, prawdopodobnie grał mimo kontuzji stopy. Mimo tego rzucił w ostatnim spotkaniu 40 punktów.
Lider Los Angeles Lakers zakończył konferencje, jasno wskazując, że tego lata będzie sporo zastanawiał się nad tym, co przed nim. – Muszę wiele rzeczy przemyśleć. Osobiście i ze mną grającym dalej w koszykówkę. Mam wiele do przemyślenia – powiedział LeBron James cytowany przez portal The Athletic. Mimo upływających lat 38-latek rzucił w czwartym meczu finałów Konferencji Zachodniej 40 punktów, w tym 31 w pierwszej połowie. Spędził na parkiecie praktycznie cały mecz, z wyjątkiem czterech sekund w końcówce pierwszej połowy. Mimo tego Lakers nie byli w stanie przeciwstawić się Denver Nuggets, którzy w czterech spotkaniach zapewnili sobie pierwszy awans do finału NBA po raz pierwszy w historii.
To pierwszy raz, gdy James daje do zrozumienia, że musi poważnie zastanowić się nad dalszą grą w koszykówkę. W przeszłości gwiazdor Lakers otwarcie mówił, że jeszcze przed zakończeniem kariery chce zagrać w jednej drużynie z najstarszym synem Bronnym, który trafi do NBA dopiero w 2024 r. Jego kolega z drużyny, Dennis Schroeder, zdradził niemieckim mediom, iż James chciałby być jak Tom Brady i grać w NBA jeszcze jako 45-latek. Dziennikarze The Athletic obecni na konferencji prasowej podkreślają, że James wypowiadał zdania o przemyśleniu swojej przyszłości w świadomy sposób.
Z drugiej strony jego słowa mogą być próbą wywarcia presji na zarządzie Lakers, by ten dokonał wzmocnień w trakcie letniej przerwy. Mimo awansu do finału Konferencji Zachodniej Lakers nie mieli wystarczająco dużo ofensywnej siły, by przeciwstawić się Nuggets, których James określił jako najlepszy zespół, z którym mierzył się jako gracz zespołu z Kalifornii. Obie ekipy spotkały się w finałach Konferencji Zachodniej w 2020 r. – wówczas górą byli Lakers, którzy później wygrali tytuł. Od tego czasu Nuggets, zachowując najważniejszych zawodników w składzie, poczynili znaczny postęp.
Wtorkowa porażka to dla Jamesa koniec 20. sezonu na parkietach NBA i piątego w barwach Lakers. To także trzeci raz w karierze LBJ-a, gdy jego zespół przegrywa serię do zera – pierwszy raz w finałach NBA w 2007 r., gdy Cleveland Cavaliers nie mieli szans z San Antonio Spurs, a drugi raz, także w finałach, gdy ponownie w barwach Cavaliers przegrał z Golden State Warriors.
***