Opera mydlana z Russellem Westbrookiem w roli głównej ciągnie się już od długich tygodni. Rozgrywający pozostaje zawodnikiem Los Angeles Lakers, ale nie ma dnia bez plotek mówiących o jego niepewnej przyszłości. Dziennikarz LA Times donosi jednak, że do transferu wciąż nie doszło, bo kierownictwo Jeziorowców rozważa więcej scenariuszy transferu, niż jak dotąd podawało się w mediach.
Po katastrofalnym sezonie w wykonaniu Los Angeles Lakers włodarze klubu analizują wszelkie możliwości wzmocnienia składu, do którego jak dotąd dołączyli m.in. Lonnie Walker IV, Troy Brown Jr., Damian Jones, Juan Toscano-Anderson i Thomas Bryant. Sytuacja jest jednak problematyczna, bowiem nikt nie wyraża większego zainteresowania usługami Russella Westbrooka, który nie wpasował się do systemu gry Lakers, przez co znalazł się w ogniu krytyki kibiców i części analityków.
Najgłośniej mówi się o chęci handlu Westbrookiem za Kyrie’ego Irvinga. Rozgrywający Brooklyn Nets skorzystał z opcji zawodnika zawartej w jego kontrakcie i przez najbliższy rok ma pozostać w Nowym Jorku. Jego przyszłość stoi jednak pod znakiem zapytania, wobec czego przedstawiciele Nets mogą skorzystać z okazji i wymienić jednego zawodnika z wygasającym kontraktem na drugiego, otrzymując jednocześnie dwa wybory w drafcie od Lakers, które za kilka lat mogą okazać się niezwykle wartościowe.
Drugą możliwością, którą przytaczały amerykańskie media, była wymiana Russell Westbrook + picki w zamian za Mylesa Turnera i/lub Buddy’ego Hielda z Indiana Pacers. Część dziennikarzy donosiła już, że „temat upadł”.
Dan Woike z Los Angeles Times rzucił nowe światło na całą sprawę. Jego zdaniem Rob Pelinka zwleka z handlem Westbrookiem, bo Jeziorowcy mają więcej ofert, niż podawane jest to w mediach. Potencjalne scenariusze transferu (zgoła odmienne od tych, o których słyszeliśmy dotychczas) mogą okazać się dużo bardziej klarowne, kiedy pozostałe kluby rozwiążą między sobą kwestię Kevina Duranta i Donovana Mitchella, który także znalazł się na świeczniku.
– Źródła Lakers upierają się przy tym, że mają opcje poza tymi, o których się mówi. […] To dlatego Lakers zwlekają z transferem. Ich kibice czekają z niecierpliwością na informacje i, być może, upragnione rozwiązanie. Tak naprawdę nie pozostaje nic innego, jak czekać – czytamy w tekście.
Kilka dni temu LeBron James i jego świta spotkali się z przedstawicielami Los Angeles Lakers. Tematem przewodnim rozmowy miał być oczywiście nowy kontrakt dla 37-latka. Jego obecna umowa wygasa wraz z końcem nadchodzącego sezonu. Zgodnie z doniesieniami zza oceanu na LBJ’a czeka na stole oferta dwuletniej prolongaty wartej prawie 100 milionów dolarów. Należy jednak zadać sobie pytanie, czy w trakcie dyskusji dwóch obozów poruszony został temat przyszłości Westbrooka. Mało prawdopodobne, by LeBron postawił Jeziorowcom ultimatum w tej kwestii i choć jego sugestie potrafią mieć ogromną siłę, to raczej ufa tu Pelince.
Początek sezonu zasadniczego 2022/23 zaplanowany jest na 18 października. Już pierwszej nocy Lakers zmierzą się z obrońcami mistrzowskiego tytułu – Golden State Warriors – którzy przed pierwszą syreną odbiorą swoje pierścienie. Do tego czasu sprawa Russella Westbrooka powinna zostać już rozwiązana, niezależnie od jej rezultatu.