Los Angeles Lakers pokonali Brooklyn Nets, ale ich sytuacja nie uległa zmianie. Jeziorowcy zajmują 14. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej i w dalszym ciągu potrzebują zmian – w tym kadrowych – by myśleć o awansie do czołowej ósemki. Doniesienia zza oceanu sugerują, że Rob Pelinka wciąż może być zainteresowany usługami Bojana Bogdanovicia, który podpisał niedawno nową umowę.
Zwycięstwo z Brooklyn Nets po świetnym występie Anthony’ego Davisa sprawiło, że Los Angeles Lakers legitymują się obecnie bilansem 3-10, który pozwala jedynie na 14. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Gorzej wypadają jak dotąd tylko Houston Rockets, którzy w przeciwieństwie do Jeziorowców są w trakcie gruntownej przebudowy zespołu.
Taki obrót spraw wpływa na to, że plotki na temat możliwych ruchów transferowych w wykonaniu Lakers nie ustają. Jake Fischer z Yahoo! Sports w ostatnim odcinku swojego podkastu „Don’t Aggregate This” poświęcił kilka chwil osobie Bojana Bogdanovicia z Detroit Pistons. Były skrzydłowy Utah Jazz podpisał niedawno nowy, dwuletni kontrakt z Tłokami, na mocy którego zainkasuje ponad 39 milionów dolarów (tylko 22 miliony są gwarantowane, z czego w drugim sezonie zaledwie dwa).
Zdaniem dziennikarza przedłużenie umowy nie sprawia jednak, że przedstawiciele LAL stracili zainteresowanie jego usługami. Fischer podkreśla, że Lakers pytali Jazz o dostępność 33-latka jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek i w dalszym ciągu chcieliby go pozyskać. W grze mogą być również Phoenix Suns, którzy wciąż szukają chętnego na m.in. Joe Crowdera.
Bogdanović to typowy strzelec, który świetnie odnajdował się u boku Donovana Mitchella i Rudy’ego Goberta. To jednak w bieżącym sezonie notuje jak dotąd najwyższą średnią zdobywanych „oczek” na mecz. Notowane przez niego obecnie liczby to 20,3 punktu, 3,4 zbiórki oraz 1,9 asysty na mecz, trafiając średnio 50,5% wszystkich rzutów z gry (rekord kariery), w tym 43% za trzy (rekord kariery).
Można się zatem domyśleć, że styl gry Bogdanovicia to dokładnie to, czego Lakers obecnie brakuje, a co szczególnie było widoczne w pierwszych tygodniach rozgrywek. Plotki dotyczące jego transferu sugerują jednak, że chęć wymiany Russella Westbrooka w dalszym ciągu może być aktualna, bo Jeziorowcy nie mają wiele kontraktów, które mogą ułatwić transfer Bogdanovicia.