Po zdobyciu pierwszego mistrzostwa miało być już tylko łatwiej. Rzeczywistość jednak bardzo szybko Los Angeles Lakers dopadła. Drużynie nie udało się wykorzystać zwycięstwa w bańce do zbudowania stałego kolektywu, a Anthony Davis nie okazał się liderem, na którego w Mieście Aniołów liczyli.
Trzeba jednak podkreślić, że Anthony’emu Davisowi na przestrzeni ostatnich kilku lat skutecznie przeszkadzały kontuzje, które storpedowały jego budowanie pozycji “samca alfa”. Teoretycznie powinien nim się czuć LeBron James, ale przed sezonem 2022/23 trener Darvin Ham miał ustalić, że centralna częścią rotacji jego zespołu będzie Anthony Davis. Niestety już w trakcie pre-season AD napotkał na problemy z plecami, które ograniczyły jego czas gry. W LA zaczynają mieć więc poważne obawy, co do wspólnej przyszłości
Według Dave’a McMenamina z ESPN, w Lakers nie są już tak pewni, czy Davis jest odpowiednim wyborem dla przyszłości drużyny. Wątpliwości mają dotyczyć zarówno samej dostępności gracza, jak i jego produktywności w momentach, w których gra. Po mistrzostwie z 2020 roku Lakers mocno w niego uwierzyli, jednak ostatnie dwa lata pozycję Davisa zakwestionowały i jeżeli w sezonie 2022/23 AD nie sprawdzi się w roli gracza, który ma bezpośrednio decydować o wynikach drużyny, może to Klub utwierdzić w przekonaniu, że czas szukać innych rozwiązań.
W poprzednim sezonie wychowanek Kentucky rozegrał 40 meczów i notował na swoje konto średnio 23,2 punktu, 9,9 zbiórki, 3,1 asysty i 2,3 bloku trafiając 53,2 FG% oraz 18,6 3PT%. Liczby, poza skutecznością z dystansu, wydają się dobre, ale niestety nie miały wymiernego przełożenia na grę drużyny prowadzonej wówczas przez trenera Franka Vogela. AD podpisał umowę, która obowiązuje do lata 2024 roku. Wtedy zawodnik będzie musiał podjąć decyzję o wykorzystaniu opcji za 43 miliony na rozgrywki 2024/25.
Jeśli tego nie zrobi, trafi na rynek wolnych agentów. Zatem ma jeszcze czas, by ponownie rozbudzić w sobie miłość otoczenia. Oczywiście kluczem będą regularne występy, a tego zagwarantować nikomu nie może, bowiem jego ciało w poprzednich latach wiele razy go zawodziło. Zatem dla Davisa zaczyna się de facto walka o jego przyszłość w lidze. Jest potężnie utalentowany i w optymalnych warunkach może walczyć o miano MVP. Jednak Los Angeles Lakers i tak będą musieli obchodzić się z nim jak z jajkiem.
***
Czy Golden State Warriors są gotowi na oddanie Draymonda Greena? Dlaczego pół NBA chce przegrywać, a drugie pół deklaruje walkę o mistrzostwo NBA? Kto jest faworytem do wygrania Konferencji Wschodniej, a kto ma największe szanse w Konferencji Zachodniej? Dlaczego pewniacy w obu konferencjach mają spore problemy? O tym wszystkim opowiada Michał Pacuda w najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE, który jest także zapowiedzią zbliżającego się sezonu regularnego NBA.