Sprawa Kyriego Irvinga to jeden z najbardziej gorących tematów w NBA. Po dwóch miesiącach odsunięcia od gry rozgrywający Nets w końcu powróci do rotacji. W trakcie ostatnich rozmów z dziennikarzami Irving postanowił zdradzić, co myśli o kontrowersyjnych decyzjach klubu względem swojej osoby. Choć decyzja o całkowitym odsunięciu go od gry była zaskakująca i bolesna, do władz klubu nie żywi urazy.
Przypomnijmy, że Nets odsunęli Irvinga od gry tuż przed rozpoczęciem sezonu. Kontrowersyjna decyzja spowodowana była faktem, że gwiazdor zespołu konsekwentnie odmawiał zaszczepienia przeciwko COVID-19. Taka postawa całkowicie zamykała mu możliwość gry na terenie Nowego Jorku i Kalifornii, jednak opcja gry na innych arenach nadal pozostawała. Klub na półśrodki nie wyraził zgody i ku zaskoczeniu wszystkich Irvinga od zespołu odsunął całkowicie.
„Zrozumiałem i uszanowałem ich decyzję” – powiedział reporterom New York Post Irving. „Naprawdę musiałem usiąść i przemyśleć ich decyzję bez nadmiernych emocji. Musiałem ocenić wszystko z ich perspektywy”.
W obliczu rosnących problemów kadrowych wynikających z epidemii COVID-19, 17 grudnia Brooklyn Nets zmienił kurs i zaprosił gwiazdora z powrotem do drużyny. Kyrie miał dołączyć do zespołu w meczach wyjazdowych, jednak plan musiał zostać odłożony w czasie, gdyż podobnie jak większość graczy Nets również on został objęty protokołem bezpieczeństwa.
„Wiedziałem jakie konsekwencje niesie za sobą moja decyzja o niezaszczepieniu. Na takie konsekwencje, jakie nastąpiły, nie byłem jednak przygotowany” – wyznał z nieukrywaną szczerością Kyrie.
Irving zakończył już przymusową izolację i powrócił do treningów, jednak do rywalizacji klub nie zamierza wrzucać go zbyt szybko. Wszystko wskazuje na to, że jego debiut nastąpi dopiero 5 stycznia w Indianapolis w meczu z Indiana Pacers. O powrocie 7-krotnego All-Stara wypowiedział się trener Steve Nash.
„Uważam, że działaniem nierozsądnym byłoby przyspieszanie jego powrotu. Zostało już tylko 50 meczów. Wszystko zależy od tego, kiedy Kyrie będzie w pełni gotowy. Jeśli będzie gotowy na Indianę, to świetnie, a jeśli nie to przesuniemy jego powrót na kolejny mecz”.
Kyrie będzie mógł grać tylko w meczach wyjazdowych, ale to i tak ogromne wzmocnienie dla mocno eksploatowanego Kevina Duranta. Przewodzący tabeli Wschodu Nets zyskają strzelca, który z pewnością wzniesie ich potencjał na jeszcze wyższy poziom. Mimo wielu turbulencji, z jakimi ekipa Brooklynu zmagała się w obecnym sezonie, punkt wyjściowy do walki w dalszej części sezonu wydaje się bardzo dobry. Nets najgorsze mają już chyba za sobą.