Szczegóły wymiany, na mocy której James Harden przeniósł się z Philadelphia 76ers do Los Angeles Clippers, dogadywali właściciele obu klubów — doniósł dziennikarz portalu The Athletic Shams Charania. W transferze Hardena do Los Angeles mówiło się już od kilku miesięcy, gdy zawodnik zażądał wymiany. Przez długi czas jednak strony nie były w stanie dojść do porozumienia. Teraz wydaje się, że obaj właściciele są zadowoleni.
We wtorek nad ranem światem NBA zatrzęsły doniesienie dziennikarza ESPN Adriana Wojnarowskiego, który poinformował, że James Harden przeniesie się z Philadelphia 76ers do Los Angeles Clippers. Był to spodziewany, choć nieco przeciągany ruch obu stron — kilka miesięcy wcześniej Harden zażądał wymiany i powiedział, że chce trafić do zespołu z Kalifornii. W tym czasie jego relacje z władzami Sixers zepsuły się na tyle, że były nie do naprawienia.
Ostatecznie Sixers oddali do Los Angeles Hardena i P.J. Tuckera, a w zamian dostali Roberta Covingtona, Nicolasa Batuma, KJ Martina, Marcusa Morris Sr., i wybory w drafcie, w tym pierwszej rundy od Clippers i Oklahoma City Thunder. W LA wylądował także Filip Petrusev, który ma zostać zwolniony. Okazuje się, że szczegóły wymiany dopinali sami właściciele klubów — Steve Ballmer po stronie Clippers i Josh Harris z Sixers.
— Źródła przekazały mi, że w poniedziałek właściciele Sixers i Clippers odbyli rozmowę telefoniczną, podczas której dogadali szczegóły wymiany, na mocy której Harden przeniósł się do Los Angeles. To pokazuje wpływ właścicieli na transfer, nad którym strony pracowały od kilku miesięcy. Choć Harden wrócił do zespołu, był blisko kolegów z drużyny, to w Filadelfii wiedzieli, że nic z tego już nie będzie — podkreślił Charania.
Dziennikarz The Athletic w kolejnych zdaniach podkreślił, że wpływ na pozbycie się Hardena miała dobra postawa drużyny na starcie sezonu — Sixers wygrali dwa z trzech pierwszych meczów i przegrali z Milwaukee Bucks zaledwie punktem. Wszystko to bez Hardena w rotacji. W poniedziałek władze klubu podjęły też decyzję, że nie chcą naprawiać relacji z Harden. Nie bez znaczenia była też dobra gra Tyrese’a Maxeya, w którym w Filadelfii upatrują naturalnego następcę Hardena.
Tymczasem w amerykańskich mediach mówi się już o kolejnych ruchach, jakie mogą wykonać Sixers, by ściągnąć do siebie gwiazdę, która zastąpi Hardena. Portal magazynu „Sports Illustrated” donosi, że w Filadelfii będą teraz mocniej przyglądać się sytuacji Zacha LaVine’a z Chicago Bulls i OG Anunoby’ego z Toronto Raptors. Wojnarowski z kolei przewiduje, że Sixers będą bardziej aktywnie na rynku w okolicach grudnia i stycznia.
***