Jak co roku przed rozpoczęciem nowego sezonu na każde z pytań mamy co najmniej kilka potencjalnych odpowiedzi. Przyglądamy się więc kursom, jakie oferują obecnie zakłady bukmacherskie Superbet. Różnice w oferowanych stawkach pomiędzy poszczególnymi zespołami czy zawodnikami mogą przedstawić nową perspektywę, bo stanowią one ciekawą materię do analizy tego, jak obecna sytuacja w lidze widziana jest przez rynek.
Zachód potężny jak nigdy. Kto rzuci wyzwanie Thunder?
Konferencja Zachodnia może poszczycić się co najmniej kilkoma zespołami, które za cel obrały sobie mistrzowski tytuł. Korzystne rozstawienie w play-offach może więc okazać się tym jednym aspektem, który zrobi różnice i zaważy o końcowym rezultacie.
Nie powinno dziwić, że to Oklahoma City Thunder stawiani są przez bukmacherów w roli faworyta. Mistrzowie nie stracili żadnego zawodnika ze swojego trzonu, wciąż są niesamowicie młodym zespołem, a przecież są bogatsi o rok doświadczenia. Denver Nuggets byli w stanie ograć jednak dopiero po siedmiu spotkaniach, a przecież ekipa z Oklahoma City jest teraz nieco silniejsza.
Nie należy lekceważyć Houston Rockets, którzy już rok temu potrafili stworzyć zagrożenie, a przecież teraz pozyskali Kevina Duranta. Superbet porównuje jednak ich szanse do Los Angeles Lakers. Jeziorowców czeka najprawdopodobniej ostatni sezon z duetem Luka Doncić – LeBron James, co powinno rozpalić nieco motywacji w zespole i rozgrzać publiczność do czerwoności.
Co z Jeremym Sochanem i jego San Antonio Spurs? Ich szanse na mistrzostwo Zachodu są niskie, bo przecież zdaniem niektórych analityków zabraknie ich nawet w play-offach. Kursy Superbetu stawiają ich jako 9. siłę konferencji.
Tytuł Króla Wschodu na wyciągnięcie ręki
Nieco inaczej sytuacja prezentuje się w Konferencji Wschodniej. Szanse dwóch czołowych drużyn, czyli w tym przypadku Cleveland Cavaliers oraz New York Knicks, wydają się być zdecydowanie bardziej wyrównane. Nieco z tyłu, ale wciąż na wyciągnięcie ręki, znajdują się Orlando Magic i wg Superbet to pomiędzy tą trójką rozstrzygnie się walka o czołowe miejsca.
Co ciekawe, czwarty najniższy kurs przypadł Atlanta Hawks, którzy do wspierania Trae Younga pozyskali Kristapsa Porzingisa. Warto zwrócić również uwagę na to, że pomimo kontuzji Jaysona Tatuma Boston Celtics mają mieć podobne szanse do Milwaukee Bucks Giannisa Antetokounmpo.
Thunder faworytem, Nuggets znów mocni, co ze Wschodem?
Sezon zasadniczy to jedno, ale prawdziwa walka zaczyna się w play-offach. Jeżeli już się tam znalazłeś, to 82 spotkania, które rozegrałeś do tej pory, nie mają większego znaczenia, co doskonale pokazali m.in. Miami Heat w 2023 roku, kiedy to pomimo rozstawienia z „ósemką” awansowali do wielkiego finału NBA.
Raz jeszcze faworytem są obrońcy tytułu. Thunder mają spore szanse, by jako pierwszy zespół od 2018 roku wygrać wywalczyć dwa pierścienie z rzędu. Za ich plecami, głównie z uwagi stosunkowo kiepską konkurencje na Wschodzie, Superbet stawia Cavaliers, a następnie Nuggets. Nieznacznie dalej są Knicks.
Należy pamiętać, że kursy na końcowy triumf nie odpowiadają dokładnie temu, co widzieliśmy nieco wyżej przy podziale na poszczególne konferencje. Choć w sezonie zasadniczym Superbet większe szanse daje Golden State Warriors, tak w play-offach groźniej mają prezentować się Los Angeles Clippers.
Shai czy Jokić ponownie MVP? Czy to będzie rok Doncicia?
Wyniki głosowania na MVP wywołały kilka miesięcy temu sporo kontrowersji. Część sympatyków koszykówki w najlepszym wydaniu było przekonanych, że to Nikola Jokić zasłużył na kolejną statuetkę, choć ta przypadła ostatecznie najlepszemu zawodnikowi z najlepszego zespołu, czyli Shaiowi Gilgeous-Alexandrowi. Obaj pozostają głównymi faworytami również w nadchodzących rozgrywkach.
Jeżeli nie oni, to kto? Spore szanse ma pewien Słoweniec z Los Angeles Lakers. Luka Doncić wciąż musi dzielić się piłką z LeBronem, ale najprawdopodobniej już w tym roku będzie przejmował całkowitą kontrolę nad zespołem, którego twarzą będzie na co najmniej kilka kolejnych lat.
Nie należy wykluczać również innych. Giannis Antetokounmpo nie może liczyć na zbyt wiele wsparcia ze strony swoich partnerów, więc będzie musiał dwoić się i troić, by Milwaukee Bucks mogli liczyć na sukcesy. Anthony Edwards to z kolei lider Minnesota Timberwolves i choć zespół ma nieco silniejszy, to bez dwóch zdań będzie próbował osobiście wykończyć każdego rywala.
Jeden krok w tył, dwa kroki w przód
Z niecierpliwością wypatrujemy również zawodników, którzy pokazali już objawy swojego talentu, ale teraz będą w stanie postawić kolejny krok i wejść na zupełnie inny poziom. Według Superbetu faworytem do nagrody zawodnika, który poczyni największe postępy, jest Amen Thompson z Houston Rockets.
Rakiety mają wyłącznie jeden cel, czyli mistrzowski tytuł. Jeżeli chcą się do tego zbliżyć, to 22-latek będzie musiał odegrać w tym fundamentalną rolę, szczególnie po bronionej stronie parkietu.
Warto zwrócić jednak uwagę również na Andrew Nembharda. Był on istotną częścią Indiana Pacers, którzy zameldowali się w tegorocznych finałach, a teraz, po odejściu Mylesa Turnera i pod nieobecność kontuzjowanego Tyrese’a Haliburtona, może wziąć na swoje barki zdecydowanie większą odpowiedzialność. Mimo to kurs jest całkiem wysoki, co dla wielu może okazać się kuszące.
Ciekawi również obecność Jonathana Kumingi wśród zawodników z najniższymi kursami. Doskonale pamiętamy zamieszanie, które wywołały jego negocjacje z Golden State Warriors i mocno wygórowane oczekiwania finansowe. Teraz młody skrzydłowy ma rok, by udowodnić swoją wartość i zapracować na lukratywną umowę.
Cooper Flagg i długo, długo nic?
Kategoria z jednym z najbardziej klarownych faworytów to bez wątpienia Debiutant Sezonu. Cooper Flagg porównywany był już do wielu, ale emocje towarzyszące jego wejściu do ligi przypominają te, które otaczały LeBrona Jamesa, Ziona Williamsona czy Victora Wembanyamę.
Dylan Harper w każdym innym Drafcie byłby zapewne pierwszym wyborem, więc i z nim trzeba się liczyć. Namieszać może też VJ Edgecombe, który w obliczu potencjalnych urazów tudzież kiepskiej formy Joela Embiida i Paula George’a, może próbować odciążyć nieco Tyrese’a Maxeya i błyszczeć w Filadelfii.
Na szczycie nowy trener
Mark Daigneault i Kenny Atkinson, czyli dwaj ostatni zwycięzcy tej nagrody to szkoleniowcy najlepszych zespołów poszczególnych konferencji (na podstawie poprzedniego sezonu zasadniczego). Znamy już doskonale możliwości tych ekip i choć odpowiedni trener to podstawa, to jego wpływ nie jest już tak ceniony.
Ekspersi Superbet w roli faworyta widzą Jamahla Mosleya z Orlando Magic, dla których nadchodzące rozgrywki mają być przełomowe. Zaskakująco wysoko jest Quin Snyder, który ma stworzyć z Atlanta Hawks zespół na miarę czołówki Wschodu. Trzeba pamiętać o Ime Udoce, który prowadzi głodnych tytułu Houston Rockets.
Atak wygrywa mecze, obrona zdobywa tytuły
Choć najbardziej imponujące zagrania mają zazwyczaj miejsce w ofensywie, to solidna postawa po bronionej stronie parkietu stanowi równie istotny element koszykarskiego warsztatu. Nie udało się w zeszłym roku z uwagi na problemy zdrowotne, ale tym razem również to Victor Wembanyama ma pod tym względem rozdawać karty w lidze.
Francuski środkowy był na dobrej drodze, by zgarnąć ten tytuł już w zeszłym roku, ale zakrzepica sprawiła, że nie był w stanie dokończyć rozgrywek i ostatecznie statuetka trafiła do Evana Mobleya, który i teraz jest stosunkowo wysoko klasyfikowany. Ciekawi obecność Cheta Holmgrena, który podobnie jak Luguentz Dort jest filarem defensywy broniących tytułu OKC Thunder.
Drugoplanowi w świetle reflektorów
Thunder udowodnili, że głębia składu jest istotniejsza niż gwiazdorski trzon, który rozczarował m.in. w Phoenix Suns. Potrzebni są rezerwowi, którzy poprowadzą drugi falę zawodników. Jest kilka zespołów, które w swoich szeregach mają zmienników o najwyższej wartości.
Jednym z nich jest De’Andre Hunter, który w zeszłym sezonie trafił do Cavaliers i ma teraz być fundamentalnym elementem układanki trener Atkinsona. W Cleveland obniżył nieco loty w porównaniu do swoich występów w Hawks, ale wspólnym przepracowaniu okresu przygotowawczego oczekiwania wobec niego będą wysokie.
Superbet przewiduje, że głównymi rywalami skrzydłowego w walce o tytuł Rezerwowego Sezonu będzie Naz Reid, zdobywca tego tytułu w 2024 roku, a także Jordan Clarkson, który dołączył do New York Knicks. Może ktoś pokusi się jednak, by zaufać Bradleowi Bealowi, który będzie najprawdopodobniej dowodzić drugim składem w Los Angeles Clippers.
Super Boost, Super Oferta!
Superbet oferuje również Super Boosty, czyli specjalnie przygotowane kursy, które są podwyższone na wybrane zdarzenia sportowe. Można więc skorzystać z ciekawszej oferty, która zwiększa potencjalną wygraną, jeżeli typ okaże się trafiony.
Zapinamy pasy, zaczynamy walkę o tytuł!
Pierwszy dzień nowego sezonu jak zawsze zapowiada niesamowite emocje. Oklahoma City Thunder odbiorą swoje mistrzowskie pierścienie na oczach Kevina Duranta, po czym mają być faworytem starcia z Houston Rockets. Ekipa z Teksasu chce jednak wysłać jasny sygnał — my też walczymy teraz o tytuł. Stawka jest na pewno kusząca.
W drugim spotkaniu Los Angeles Lakers podejmą Golden State Warriors, których Superbet stawia w roli nieznacznych faworytów. Odkąd Jimmy Butler trafił do San Francisco, a Stephen Curry był zdrowy, GSW byli piekielnie silni. Jeziorowcy zagrają bez LeBrona Jamesa, ale Luka Doncić udowodnił już wielokrotnie, że sam potrafi wygrywać spotkania. Na kogo padnie wasz typ?
Superbet to legalny operator zakładów bukmacherskich w Polsce, posiadający zezwolenie Ministra Finansów. Udział w zakładach mogą brać jedynie osoby pełnoletnie (18+). Pamiętaj, że gra wiąże się z ryzykiem – traktuj zakłady jako rozrywkę i graj odpowiedzialnie.
Wspieraj PROBASKET
