Amerykanie pojadą do Paryża, by zmazać plamę ostatniego turnieju międzynarodowego. Już teraz do gry zadeklarowało się wielu najlepszych koszykarzy NBA z amerykańskim paszportem. Wszystko wskazuje na to, że w USA czują silną potrzebę podkreślenia pozycji tamtejszej koszykówki na świecie. Ta w ostatnich latach przestała być tak dominująca.
Grant Hill – dyrektor USA Basketball, chce zapewnić sztabowi reprezentacji możliwie najlepszą drużynę. Już wcześniej słyszeliśmy deklaracje składane m.in. LeBrona Jamesa, Anthony’ego Davisa, Joela Embiida, Stephena Curry’ego czy Kevina Duranta. Niewykluczone, że to właśnie ci gracze stworzą silny trzon zespołu prowadzonego przez Steve’a Kerra. Widzimy zatem, że Amerykanie w bardzo wyraźny sposób chcą odciąć się od blamażu z ostatnich Mistrzostw Świata, które skończyli na 4. miejscu.
Według ostatnich informacji przekazanych przez Shamsa Charanię z The Athletic udział w igrzyskach olimpijskich potwierdzili również Jrue Holiday z Boston Celtics oraz Devin Booker z Phoenix Suns. Ten pierwszy był jednym z kluczowych elementów reprezentacji w trakcie IO rozgrywanego w Tokio. To naturalny lider zespołu – główna postać defensywy, gracz o niezwykle wysokim IQ. Zatem biorąc pod uwagę, że gotowość zgłosił również Booker, niewykluczone, że mamy już pierwszą piątkę reprezentacji.
Ta może wyglądać następująco: Curry lub Holiday – Booker – Durant – James – Embiid. Ciekawa będzie zwłaszcza decyzja o tym, kogo trener Kerr desygnuje do gry w pierwszej piątce na pozycji rozgrywającego. Ma bowiem wystarczająco dużo ofensywy, więc może zdecydować się zadbać także o obronę i pod tym kątem znacznie bliżej do gry Holidayowi. Na ławce mają się znaleźć również m.in. Anthony Edwards oraz Tyrese Haliburton – liderzy składu, którzy nie udźwignęli ciężaru na ostatnich MŚ.
Są jednak przyszłością drużyny narodowej, więc USA Basketball może zależeć na tym, by już teraz regularnie pojawiali się w składzie USA. Reprezentacji zza oceanu brakuje stabilności. Na każdy kolejny turniej zabiera zupełnie inny zestaw zawodników i pomimo faktu, że ci są naprawdę utalentowani, to nie są w stanie naprędce stworzyć mechanizmu, który niczym walec przejedzie się po każdym kolejnym rywalu. Poziom w ostatnich latach się wyrównał, co zapowiada ciekawą rywalizację na IO.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET