Alvin Gentry nie będzie już trenerem New Orleans Pelicans – poinformował klub. Rozczarowujący występ w „bańce” w Orlando spowodował radykalne działania zarządu. Gentry miał kontrakt ważny jeszcze przez następny sezon. Pelicans dołączyli do Brooklyn Nets i Chicago Bulls jako drużyny, które będą intensywnie poszukiwać nowego szkoleniowca.
Wiceprezydent Pelicans ds. operacji koszykarskich – David Griffin – zważając na to, że ma w składzie Ziona Williamsona i Brandona Ingrama, może ściągnąć do Nowego Orleanu naprawdę duże nazwisko. Pelicans mają szukać nowego trenera wśród następujących nazwisko: Jason Kidd (asystent w Los Angeles Lakers), Ty Lue (asystent w Los Angeles Clippers), Kenny Atkinson i Jacque Vaughn (tymczasowy trener Brooklyn Nets).
Griffin i Lue współpracowali już razem w Cleveland Cavaliers, kiedy ci w 2016 roku wygrali mistrzostwo NBA. Lue był wtedy pierwszym trenerem. Griffin i Kidd znają się jeszcze z Phoenix Suns.
Pelicans zatrudnili Gentry’ego w 2015 roku. W przeciągu pięciu lat Pelicans pod wodzą 65-latka zanotowali bilans 175-225. W tym czasie Gentry był zmuszony do wystawienia 140 różnych wyjściowych piątek, to rekord NBA w tym okresie.
175 zwycięstw to drugi najlepszy wynik w historii klubu, Gentry przegrywa pod tym względem jedynie z Byronem Scottem. Gentry opuszcza zespół jako jedyny szkoleniowiec w historii drużyny, który ma dodatni bilans w play-offach (5-4).
Wczoraj z posadą trenera w Chicago Bulls pożegnał się Jim Boylen.