Brooklyn Nets jest drużyną, o której jest najgłośniej z całej NBA w ostatnim czasie. Nie dość, że drużyna przeżywa kryzys, to dochodzi do tego zwolnienie trenera oraz zawieszenie Kyriego Irvinga. Na domiar złego z powodu obrzęku na kolanie minimum kolejne dwa spotkania opuści podstawowy rozgrywający Nets, Ben Simmons.
Czarne chmury wiszą nad Brooklynem, a szczególnie nad drużyną Nets. Zanim jeszcze włodarze klubu postanowili rozstać się z trenerem, Stevem Nashem zespół przegrał 5 z siedmiu meczów. Następnie Kyrie Irving udostępnił na swoim profilu w social mediach plakat filmu, który jak oceniają krytycy, jest antysemicki. Na tę chwilę Irving został zawieszony na pięć meczów, jednak nie wiadomo, czy na tym cała ta sytuacja zostanie zakończona. Teraz dochodzi absencja Bena Simmonsa, który narzeka na ból w kolanie.
Przed Nets trzy wyjazdowe spotkania, z Washington Wizards, Charlotte Hornets oraz z Dallas Mavericks. W dwóch pierwszych pojedynkach na pewno zabraknie Simmonsa, w zależności od jego stanu zdrowia pojedynek w Teksasie stoi pod znakiem zapytania. Simmons już nie wystąpił w ostatnich dwóch pojedynkach, z Indianą Pacers oraz z Chicago Bulls.
Dla rozgrywającego jest to trudny początek sezonu. Wciąż nie do końca może się odnaleźć w grze po tym jak nie grał w całym poprzednim sezonie. Wówczas złożyło się na to kilka kontuzji oraz problemy ze zdrowiem psychicznym. W maju przeszedł również operację kręgosłupa. W sześciu meczach tego sezonu Australijczyk zdobywa średnio 6,2 punktu, 6,5 zbiórki, 7,3 asysty oraz 1,2 przechwytu.
Niepokojące są również statystyki Simmonsa na 100 posiadań. Zawodnik oddawał w tym czasie jedynie 8,5 rzutu (jego poprzedni najgorszy wynik to 14,7), 3,8 rzutów z linii (w debiutanckim sezonie miał 5,8) oraz popełnia aż 6,5 faulu (poprzedni najwyższy wynik to 4,4 w sezonie 2019/2020).
Dla koszykarza w tym momencie ważna jest regeneracja i oczyszczenie głowy. Nie wszedł dobrze w ten sezon i miejmy nadzieję, że powróci do gry z nową energią, której Nets potrzebują jak chyba nigdy wcześniej.
Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.
Canal+ Online w pakiecie z NBA League Pass na rok! Planowałeś kupić League Passa NBA, ale nie wiedziałeś, czy się opłaca? Każdy mecz Jeremiego Sochana na żywo i na żądanie w najwyższej jakości, a to dopiero początek! W specjalnej ofercie możesz mieć dodatkowo CANAL+ online za jedyne 7 zł 50 gr miesięcznie!? Tak, tak – 7 zł 50 gr za mecze angielskiej Premier League, PKO Ekstraklasy, hiszpańskiej La Ligi czy francuskiej Ligue 1! Do tego dostęp do biblioteki Canal+, gdzie znajdziemy wiele znakomitych filmów i seriali, w tym dużo nowości, które niedawno były w kinach!