Wysoki tak szybko ze swojej szansy nie zrezygnuje. Po dobrym okresie w Milwaukee, tym razem DeMarcus Cousins zasili szeregi Denver Nuggets. Center cierpliwie szuka miejsca, w którym będzie mógł odbudować swoją karierę. Ta wykoleiła się przez kontuzje.
Milwaukee Bucks wiedzieli, że mogą popełnić błąd rozstając się z DeMarcusem Cousinsem. Wysoki grał dla zespołu z Wisconsin na niegwarantowanym kontrakcie i Bucks wyszli z założenia, że potrzebują wolnego miejsca w składzie, więc zwolnili DMC z kontraktu. Ten trafił na rynek wolnych agentów i mógł liczyć na zainteresowanie ze strony kilku generalnych menadżerów. Podczas pobytu w Milwaukee zaprezentował się z bardzo przyzwoitej strony, w niektórych meczach będąc jedną z najjaśniejszych postaci rotacji. Zagrał dla Bucks 17 meczów i średnio notował na swoje konto 9,1 punktu i 5,8 zbiórki trafiając 46,6 FG%
Teraz związał się 10-dniowym kontraktem z Denver Nuggets. To dla zawodnika oznacza powrót do współpracy z trenerem Michaelem Malonem, z którym poznał się podczas gry dla Sacramento Kings. Swoje zainteresowanie zawodnikiem przejawiali również Dallas Mavericks. Cousins zatem nie może narzekać na brak szansy. Teraz jednak ponownie musi udowodnić, że jest graczem, dla którego warto poświęcić miejsce w rotacji tuż przed trade-deadlinem.
Nuggets mogli zaoferować Cousinsowi umowę krótkoterminową, bo spora część rotacji jest wyłączona z gry. Vlatko Cancar doznał niedawno złamania kości w prawej stopie. Dołączył więc do Jamala Murraya, Michaela Portera Jr., PJ-a Doziera oraz Markusa Howarda. Rzekomo w Kolorado cały czas szukają środkowego na ławkę rezerwowych. Cousins będzie miał możliwość przejęcia kluczowych minut, jeśli tylko się sprawdzi.