Odszedł od nas zbyt wcześnie, zostawiając wiele projektów niedokończonych. Rozpoczynał właśnie zupełnie nową przygodę życia, która została przerwana przez brutalny wypadek. Mimo to Kobe Bryant zostawił spuściznę, którą powinniśmy pielęgnować.
Kobe Bryant w chwili śmierci miał zaledwie 41 lat. Po zakończeniu kariery dużo czasu spędzał z rodziną. Miał cztery córki – Natalia (17 lat), Gianna (13 lat, również zginęła w katastrofie), Bianka (3 lata) i Capri (7 miesięcy). Oddał się też swoim nowym projektom. Po zakończeniu kariery w NBA Kobe Bryant otrzymał Oscara za animację do wiersza „Dear Basketball”, który sam napisał. Wszystkie 20 sezonów spędził w Los Angeles Lakers z którymi zdobył pięć mistrzowskich tytułów. Dwa razy był MVP finałów i raz MVP sezonu zasadniczego. 18 razy wybierano go do Meczów Gwiazd, a cztery razy był ich najlepszym zawodnikiem. W swoim debiutanckim sezonu wygrał Konkurs Wsadów. Było to w 1997 roku.
Był jednym z najlepszych koszykarzy w historii. Przez wielu uznawany za następcę Michaela Jordana. Kobe zakończył karierę w 2016 roku. W ostatnim meczu rzucił 60 punktów przeciwko Utah Jazz. Niewielu potrafiło zatrzymać go w akcjach jeden na jeden. Jego charakter oraz mentalność stały się wręcz legendarne. Jego postać nadal inspiruje pokolenia młodych sportowców, którzy chcą się wspiąć na wyżyny. Zostawił za sobą spuściznę, którą powinniśmy pielęgnować, bo to nie tylko historia wspaniałego sportowca, ale także wielkiego człowieka.
Poznaj najlepszy newsletter o NBA – unikatowe treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej!
Zobacz historię o tym, jak Kobe Bryant rzucał 81 punktów
A także o tym, jak w ostatnim meczu przeciwko Michaelowi Jordanowi zanotował 55 oczek.