Zachowanie kibica Boston Celtics, który rzucił butelką w kierunku Kyriego Irvinga był sprowokowane konkretnym zachowaniem zawodnika Brooklyn Nets. Właśnie do niego odniósł się Kevin Garnett, były gracz C’s, który zdobył z zespołem swoje jedyne mistrzostwo w karierze.
Sytuacja miała miejsce tuż po zakończeniu wygranego przez Brooklyn Nets meczu numer cztery serii z Boston Celtics. Podopieczni Steve’a Nasha prowadzą w serii 3-1 i wracają do siebie, by spróbować zakończyć serię w pięciu spotkaniach. Tuż po ostatniej syrenie Kyrie Irving wyszedł na środek parkietu, by zbić piątki ze swoimi kolegami. W pewnym momencie jednak stanął na logo Boston Celtics i celowo nadepnął na głowę “Lucky’ego”.
Kibic, który rzucił w Irvinga butelką tłumaczył swoje zachowanie tym, że “Irving nadpenął na logo”. To jednak nie wystarczyło, by uniknąć aresztowania. Niemniej zachowanie Irvinga także pozostawia sporo do życzenia, bo po prostu było ono niepotrzebne i w efekcie sprowokowało jednego z kibiców. Kevin Garnett postanowił odnieść się do niego na swoim Instagramie, wyrażając oburzenie faktem, że cała sprawa została przemilczana.
– Zatem nikt nie ma zamiaru powiedzieć czegoś o Kyriem, który nadepnął “LUCKY’EGO”? Będziemy zachowywać się tak, jakby nic się nie wydarzyło? Co się ku*** dzieje? Nie możesz tak robić! To nie jest w ogóle fajne. Każdy z nas musi się zachowywać lepiej – dodał, po czym życzył wszystkim miłego dnia. W podobnym tonie wypowiadał się Kendrick Perkins, którego na Instagramie wyśmiał Kevin Durant. Zatem wokół sprawy zrobiło się trochę szumu.
To rzecz jasna nie usprawiedliwia zachowania kibica, który nawet sprowokowany nie powinien rzucać butelką w zawodnika, niemniej Irving nawołujący przed meczami w Bostonie do “rywalizacji z duchem sportu” nie dał najlepszego przykładu. To na pewno nie są historie, którymi powinniśmy żyć w play-offach, lecz stanowią przestrogę dla kolejnych indywiduów, które na moment wyłącza myślenie.