Bardzo słaby i niespodziewany start sezonu w wykonaniu Brooklyn Nets sprawił, że władze zespołu postanowiły rozstać się z trenerem, Stevem Nashem. Na decyzję o zwolnieniu zareagował najlepszy gracz Nets, Kevin Durant, który przyznał, że jest zszokowany takim obrotem spraw.

Bilans 2-5 na początku sezonu NBA, zespołu, który miał walczyć o mistrzostwo jest delikatnie mówiąc słaby. Włodarze Brooklyn Nets postanowili dłużej nie czekać i zwolnili swojego trenera Steve’a Nasha, zastępując go byłym szkoleniowcem Boston Celtics, Ime Udoką. Samą decyzję po kolejnej porażce (już bez Nasha na ławce) skomentował Kevin DurantZawsze jesteś zszokowany, gdy dzieją się takie rzeczy… ale to normalne w NBA. To szybki zwrot w akcji w lidze, szczególnie w trakcie trwania sezonu. Mam kolejne mecze i treningi przed sobą, muszę się na tym skupić, ale trochę o tym myślałem

Przypomnijmy, że rzekomo Kevin Durant w trakcie offseason dał ultimatum władzom Brooklyn Nets, żądając zwolnienia Nasha. W innym przypadku gwiazdor miał opuścić klub. Koniec końców, obaj panowie zostali w drużynie, jednak jak widać na początku sezonu ich współpraca nie wyglądała zbyt dobrze.

Durant stwierdził również, że nikt z klubu nie kontaktował się z nim w ostatnich dniach odnośnie decyzji jaka została podjęta. Jednak wie, że tak po prostu się czasami dzieje – Jesteśmy profesjonalistami, jesteśmy weteranami. To było trudne lato. Każdy z nas był oceniany. Taka jest kolej rzeczy w NBA.

Podobała mi się praca ze Stevem, z całym sztabem trenerskim. Ostatnie lata był to rollercoaster, ale w gruncie rzeczy łączyła nas koszykówka, którą wszyscy kochamy – podsumował swoją wypowiedź były gracz Golden State Warriors.

Brooklyn Nets już bez Steve’a Nasha na ławce, ale również bez Ime Udoki przegrała kolejny mecz. Ich pogromcami byli Chicago Bulls, którzy zwyciężyli 108:99. Durant w tym meczu zdobył 32 punkty, 9 zbiórek i 6 asyst.

***

Jeremy Sochan znakomicie rozpoczął karierę w NBA. Po początkowych problemach w ataku, skrzydłowy San Antonio Spurs prezentuje się coraz solidniej. Zdecydowanie gorzej mają się Los Angeles Lakers, którzy na początku rozgrywek wyglądają okropnie przede wszystkim w ataku. Niewiele wskazuje na to, by ten stan rzeczy się zmienił. W najnowszym odcinku podcastu PROBASKET LIVE Michał Pacuda mówi też o tym, dlaczego szkoda mu Bena Simmonsa.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna