4-letni kontrakt o wartości 120 milionów dolarów – na taką ofertę Michaela Jordana i władz Charlotte Hornets przystał w 2020 roku Gordon Hayward. Kolejne problemy zdrowotne sprawiły jednak, że skrzydłowy opuścił jak do tej pory aż 86 z 200 spotkań Szerszeni. W związku z tym drużyna z Charlotte chętnie pozbędzie się dziś 32-latka. Pytanie jednak, kto się skusi na przejęcie takiej umowy.
Gdy przed startem sezonu 2020-21 trwała walka o Gordona Haywarda, to pewnie nikt w Charlotte nie przypuszczał, że tak to się potoczy. Hayward został wtedy wolnym agentem i wybierał między trzema opcjami. Mógł dalej pozostać w Bostonie albo przystać na ofertę Charlotte Hornets lub Indiana Pacers. Ostatecznie okazało się, że to Szerszenie oferują najwięcej pieniędzy, bo łącznie aż 120 milionów dolarów za cztery lata gry.
Dziś wiadomo już, że to był błąd Jordana i spółki. Hayward po strasznej kontuzji z 2017 roku nigdy nie wrócił do dawnej formy. Od początku swojej przygody w Charlotte miewał świetne mecze, lecz wciąż i wciąż dopadały go kolejne problemy zdrowotne. Łącznie przez te trzy sezony zagrał w 114 z 200 możliwych pojedynków, opuszczając najważniejsze mecze dla swojego zespołu (starcia w turnieju play-in) tak w 2021, jak i w 2022 roku.
W trwających rozgrywkach 32-latek zmagał się już z urazem ramienia, a teraz pauzował przez problemy ze ścięgnem udowym. Po ośmiu meczach absencji wrócił w sobotę przeciwko Atlanta Hawks, zdobywając dziewięć oczek w wygranym przez Charlotte spotkaniu.
Jak do tej pory zagrał jednak tylko w 22 spotkaniach, notując średnio 13.7 punktów, 4.7 zbiórek oraz 3.9 asyst, a więc swoje najgorsze osiągi w koszulce Szerszeni. Podopieczni trenera Steve’a Clifforda spisują się zresztą w tym sezonie NBA słabo i z bilansem 13-34 zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej NBA.
Hornets na kilka tygodni przed trade deadline chętnie pozbyliby się więc Haywarda, o czym w sobotę doniósł Marc Stein:
Najważniejsza kwestia jest jednak taka, czy ktokolwiek w tej sprawie do Charlotte zadzwoni. Hayward za trwający sezon zarobi nieco ponad 30 milionów dolarów, a w przyszłym, który jest ostatnim rokiem jego umowy, zainkasuje 31.5 miliona. Transfer trudno będzie więc zrobić z finansowego punktu widzenia, a dodatkowo Hornets ciężko może być w ogóle znaleźć partnera do rozmów. Coraz częściej mówi się więc o ewentualnym wykupieniu umowy Haywarda przez Hornets, choć na razie do tego droga jeszcze daleka.