Rzadko widzimy Nikolę Jokicia w takiej odsłonie. Lider Denver Nuggets nie wytrzymał i wyładował swoją złość na przeciwniku. Doszło do przepychanki, po której sędziowie stwierdzili, że Joker zasłużył na to, by opuścić parkiet. Zobaczcie, co działo się w Kolorado…
Wszystko wskazywało na to, że mecz skończy się blow-outem na korzyść Denver Nuggets. Ostatecznie zespół prowadzony przez Michaela Malone’a obronił swój parkiet i odniósł szóste zwycięstwo w sezonie. Zanim jednak zespoły rozeszły się do szatni, doszło do nieporozumienia pomiędzy Nikolą Jokiciem i Markieffem Morrisem. Wszystko zaczęło się od wygranej przez Jokera zbiórki i faulu Morrisa na środku parkietu. Faul ostry, ale oglądamy takie bardzo często.
Jokicowi się to jednak nie spodobało. Wyraźnie rozdrażniony zawodnik Nuggets z impetem wbił się w Morrisa powalając go na parkiet. Nie było to najrozsądniejsze zachowanie ze strony zawodnika Nuggets, ale wyraźnie stracił na moment kontrolę. Morris leżał przez chwilę na parkiecie, ale opuszczał go o własnych siłach. Na szczęście nie stała mu się żadna krzywda. Nie zmienia to fakt, że Jokić za swoje zachowanie może zostać przez ligę zawieszony.
Cała sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Jokić mógł zrobić Morrisowi krzywdę. Na parkiecie pojawiły się nosze, ale ostatecznie nie było potrzeby, by z nich korzystać. Zawodnik Heat na pewno zostanie jednak poddany testom, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. Nie powinniśmy być zaskoczeni, jeśli zostanie także objęty specjalny protokołem uruchamianym przy potencjalnym wstrząśnieniu mózgu.
Sędziowie postanowili zarówno Morrisa, jak i Jokicia wyrzucić z parkietu, a Jimmy Butler otrzymał faul techniczny za eskalację. Wyraźnie rozwścieczony lider Heat nawoływał Jokicia, by ten wrócił na parkiet. Zapewne chodziło o wyrównanie rachunków, ale Joker nie miał już takiej możliwości. Wkrótce zapewne liga przekaże komunikat na temat kary, jaka czeka lidera Nuggets za jego zachowanie. Zespół może go stracić nawet na kilka meczów.