Mamba Mentality to pewien sposób życia, który wielu koszykarzy zainspirowanych Kobe Bryantem stara się naśladować. Niektórym wychodzi to lepiej, innym nieco gorzej. Andre Iguodala zdradził, że najbliżej oryginału jest lider Miami Heat – Jimmy Butler. Dlaczego tak uważa? Butlera na tle innych gwiazd wyróżnia potężna determinacja i brak jakichkolwiek skrupułów. 

Jimmy Butler jest odzwierciedleniem idei, jaką krzewi Pat Riley – sternik Miami Heat. Zawodnik doskonale dopasował się do proponowanego przez niego i przez trenera Erika Spoelstrę modelu. Bardzo szybko wyrósł na lidera składu i dzięki jego naturalnemu magnetyzmowi, zdołał przekonać kolegów do intensywnej pracy na rzecz sukcesu. Ten był już kilka razy w zasięgu ręki, jednak na swoje pierwsze mistrzostwo wychowanek Marquette cały czas czeka. W przyszłym sezonie może mu pomóc Damian Lillard, lecz ta sprawa wisi w powietrzu. 

Andre Iguodala w jednym z podcastów został spytany o to, kto pod kątem mentalności ma najbliżej do Kobego Bryanta. To, w jaki sposób legenda Los Angeles Lakers podchodziła do rywalizacji stało się pewnego rodzaju kanonem. Wszystko w zasadzie zawiera się w haśle “Mamba Mentality”, do którego koszykarze NBA bardzo często nawiązują, gdy próbują scharakteryzować swoje podejście. Niektórzy wiele o tym mówią, a inni faktycznie przekładają filozofię Bryanta na swoją codzienność i według Iggy’ego to Butler jest najbliżej oryginału. 

Patrzysz na to i zastanawiasz się, w jaki sposób Jimmy to robi – zaczął Iggy. – Pod kątem mentalności jest mu do Kobego najbliżej, ponieważ zawsze znajdzie jakiś sposób na to, by wygrać dla drużyny mecz – dodał, choć użycie słowa “zawsze” jest oczywiście wyłącznie próbą podkreślenia wyjątkowej natury zawodnika Heat. – Nigdy w życiu nie widziałem takiej chęci zwycięstwa. Zawsze powtarzałem, że podobną miał tylko Kobe Bryant – kontynuował były mistrz z Golden State Warriors

Warto tutaj zaznaczyć, że Iguodala nie odnosi się do stylu gry, lecz wyłącznie do tego, w jaki sposób obaj gracze podchodzili do rywalizacji na najwyższym poziomie. Butler w przeciągu ostatnich czterech lat dwa razy zapewnił Heat awans do finałów NBA, choć wcześniej absolutnie nikt na drużynę nie stawiał. Ma już 33 lata, więc jego okienko pomału się zamyka. Trudno jednak przypuszczać, by rozpoczął “pogoń za pierścieniem” i zaczął szukać kolegów do wspólnego tryumfu. Wyróżnia go to, że nie wybiera dróg na skróty. 

Iguodala wspomniał występ Jimmy’ego w serii z Milwaukee Bucks w ostatnich play-offach, gdy ten był prawdziwą bestią. Drwił z defensywy, która uchodziła za jedną z najlepszych w lidze. Skończył serię notując na swoje konto średnio 37,6 punktu, 6 zbiórek, 4,8 asysty i 1,8 przechwytu. W czwartym meczu tej rywalizacji zanotował 56 punktów. Charles Barkley stwierdził wówczas, że to najlepszy indywidualny występ jaki widział, odkąd dołączył do telewizji. W finale Butlerowi i Heat zabrakło sił na to, by postawić się dobrze zorganizowanym Denver Nuggets


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments