Choć miniony sezon był dla Jamala Crawforda dziewiętnastym na parkietach NBA, to wciąż uchodził za jednego z najlepszych weteranów w lidze. Teraz 40-latek otwarcie przyznaje, że jest głodny gry i z nadzieją spogląda szansę angażu w przypadku wznowienia sezonu.
Trzykrotny zdobywca nagrody dla najlepszego rezerwowego NBA nie znalazł zatrudnienia na sezon 2019/20. Po pięciu latach spędzonych w barwach Los Angeles Clippers Crawford zaliczył dwa krótkie epizody w Minnesocie i Phoenix, po czym pozostał bez klubu. Teraz jednak 40-latek gwarantuje gotowość do gry w przypadku wznowienia rozgrywek.
– Trenowałem tak, jakbym grał. Pracuję ciężko każdego dnia, nawet dzisiaj. Zawsze to uwielbiałem. Jestem pewien, że mogę w pewnym stopniu pomóc – mówi Crawford.
W poprzednim sezonie Crawford dobitnie udowodnił, że pomimo roli rezerwowego wciąż może być fundamentalnym elementem zespołu. W ostatnim spotkaniu minionych rozgrywek przeciwko Dallas Mavericks „J-Crossover” zdobył 51 punktów, a na przełomie pięciu ostatnich spotkań notował średnio 26,6 punktu na mecz.
Przerwa wynikająca z szalejącej w Stanach Zjednoczonych pandemii koronawirusa jest dla Crawforda szansą, by nadrobić zaległości fizyczne i odpowiednio przygotować się do najprawdopodobniej „ostatniego tańca” na parkietach NBA.
– Patrzę na tę sytuację w kategoriach korzyści. Spędziłem sporo czasu ze swoją rodziną. Od recitaly tanecznych i tańców do treningów koszykówki. Nic nie dzieje się jednak bez powodu i mam nadzieję, że dostanę szansę na powrót. Z pewnością będę gotowy – dodaje 40-latek.
Tylko przez 3 dni! Nowa wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike! Zniżka do 55%!