Czyżby wrócił za wcześnie? Michael Kidd-Gilchrist odnowił kontuzję, która wykluczyła go z pierwszej połowy rozgrywek. To może być koniec sezonu dla zawodnika Charlotte Hornets.
Lekarze zdiagnozowali zerwanie tkanki łącznej w barku zawodnika. Kontuzji nabawił się podczas meczu swojej drużyny przeciwko Indianie Pacers. Zespół nie podał jeszcze ile potrwa przerwa Michaela Kidda-Gilchrista, ale istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że zawodnik wróci do gry w tym sezonie.
Nie wiadomo jeszcze czy wychowanek Kentucky zdecyduje się na operację. Jeśli nie, w przyszłości uraz może się odnawiać. Zatem najrozsądniejszym wyjściem dla MKG wydaje się być chirurgiczne uporanie się z problemem, następnie rehabilitacja i powrót do gry w pełnej sprawności na rozgrywki 2016/2017.
MKG doznał tego samego urazu w pre-season. Wówczas twierdzono, że rehabilitacja może mu zająć cały rok. Okazało się jednak, że gracz był gotowy do powrotu pięć miesięcy później. Zagrał w siedmiu meczach, podczas których Hornets zrobili bilans 5-2. Przy okazji odzyskali miejsce w TOP 8 wschodniej konferencji.
Utrata jednego z najlepszych defensorów w lidze po raz kolejny uderzy w rotację Steve’a Clifforda. Do pierwszej piątki wróci najprawdopodobniej P.J. Hairston. Kidd-Gilchrist w siedmiu rozegranych meczach notował na swoje konto średnio 12,7 punktu, 6,4 zbiórki, 1,3 asysty trafiając 54,1 FG%.
fot. Mike Kalasnik, Creative Commons
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET