Miami Heat wygrali kolejne spotkanie w Milwaukee Bucks i od awansu dzieli ich już tylko jedno zwycięstwo. Aktualnie prowadzą w serii 3:0 i wydaje się, że mogą już powoli zacząć myśleć o kolejnym rywalu. Sporą niespodziankę sprawili Houston Rockets, którzy uporali się z Los Angeles Lakers. James Harden zdobył 36 punktów.
- Heat ponownie tego dokonali. Najlepsza drużyna sezonu regularnego przegrywa już 0:3 i i w kolejnym meczu może pożegnać się z play-offami. Jimmy Butler 17 ze swoich 30 punktów zdobył w ostatniej ćwiartce. Heat wygrali w ostatniej kwarcie 40:17 – jest to największa różnica pomiędzy drużynami w czwartej kwarcie w historii play-offów NBA.
- „Nie jestem zaskoczony. Myślę, że każdy na świecie mógłby być, ale nie my. Nie jeśli jesteś zawodnikiem Heat, nie jeśli jesteś jednym z naszych trenerów. Jeśli oglądałeś nas przez cały rok, to wiesz, do czego jesteśmy zdolni” – powiedział po meczu Butler.
- Żaden zespół w historii nie wygrał serii, w której przegrywał 0:3. „To możemy być my. To z pewnością możemy być my” – stwierdził Giannis Antetokounmpo. Grek zdobył dzisiaj 21 punktów, 16 zbiórek i dziewięć asyst. Skrzydłowy podkręcił kostkę już w pierwszej kwarcie. Brook Lopez zanotował dzisiaj dla Bucks 22 punkty.
- Dla Heat 20 punktów i 16 zbiórek zaliczył Bam Adebayo, 17 „oczek” dołożył Jae Crowder. Bucks prowadzili w trzeciej kwarcie różnicą 14 punktów. Przed ostatnimi 12 minutami ich przewaga wynosiła 12 „oczek”. Wtedy stała się katastrofa. W ostatniej ćwiartce Bucks trafili zaledwie 6 z 23 rzutów z gry, 0 na 10 zza łuku i rzucili zalewie 13 punktów.
- Dla Heat to największy powrót w czwartej kwarcie w historii występów w play-offach NBA. Poprzedni rekord to mecz nr 6 Finałów NBA i słynna „trójka” Raya Allena w końcówce spotkania. Bucks w czwartej kwarcie nie istnieli. To Heat dyktowali warunki gry. Heat zakończyli mecz serią punktową 17:1.
- Kolejne spotkanie już w niedzielę o 21:30. Zwycięstwo Heat zagwarantuje im udział w Finałach Konferencji.
- Rockets może i grają niskim składem, ale to nie wzrost jest ich głównym atutem. W meczu nr jeden ich styl gry przysporzył Lakers sporo problemów. James Harden rzucił 36 punktów, a drużyna rozstawiona najwyżej w swojej konferencji przegrała swój mecz, podobnie jak Bucks na Wschodzie.
- „Nie liczy się wzrost. Jeśli masz serce do walki i chcesz wygrać, możesz to osiągnąć” – powiedział Harden. Russell Westbrook dołożył 24 punkty, dziewięć zbiórek i sześć asyst. Eric Gordon zdobył 23 „oczka”, a Rockets mieli tylko dzień odpoczynku po tym jak zakończyli swoją 7-meczową serię z Oklahomą City Thunder.
- Rockets nie wyglądali na zmęczonych. Bardzo dobrze biegali, wymusili 17 strat, co przekuło się na 27 punktów zdobytych w kontrze. „Jesteśmy mali, więc musimy grać jak kolektyw. Musimy grać twardo” – przyznał Westbrook.
- Kluczowy dla losów spotkania okazał się początek czwartej kwarty, po którym Rockets wyszli na prowadzenie 101:82. Do końca spotkania pozostawało siedem minut i Lakers nie byli już w stanie odrobić straty. Anthony Davis zdobył dzisiaj dla Lakers 25 punktów i 14 zbiórek, LeBron James miał 20 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst.
- Rockets postanowili grać niskim składem w lutym. Sztab uznał, że nie są gotowi na tradycyjną rywalizację z najmocniejszymi rywalami. Na ten moment eksperyment ten się sprawdza. W obronie są bardzo ruchliwi, wymuszają straty i często zamieniają krycie.
- „Rockets byli cały czas w grze, my mieliśmy odpoczynek. Kończąc serię w siedmiu meczach masz przewagę w następnej rundzie. Nie możemy szukać wymówek. Musimy wyjść na drugie spotkanie i zagrać zdecydowanie lepiej. To już za nami, teraz skupiamy się już tylko na przyszłości” – stwierdził Frank Vogel, trener Lakers.
- Mecz nr w nocy z niedzieli na poniedziałek o godzinie 02:30 czasu polskiego.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Kyrie zostanie wolnym agentem. Wiemy co stanie się potem
- Kurtki, bluzy i buty Nike za połowę ceny! 3000 produktów! Nowa, wielka wyprzedaż
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję