Gordon Hayward po opuszczeniu całego poprzedniego sezonu z powodu złamania nogi wciąż nie może znaleźć rytmu i formy, którą prezentował przed urazem. Gracz Boston Celtics wie w jakiej jest dyspozycji i jak sam twierdzi może rozpoczynać mecze z ławki rezerwowych.
Boston Celtics przed sezonem byli stawiani w roli faworyta do wygrania Konferencji Wschodniej. Póki co, jednak ich gra nie zachwyca. Po 13 meczach mają bilans 7-6 i plasują się na piątym miejscu w Konferencji. W trakcie ostatnich pięciu wyjazdowych spotkań wygrali tylko jedno ze słabymi Phoenix Suns po dogrywce.
Gordon Hayward dotychczas zagrał w 12 spotkaniach, a jego średnia punktowa wynosi 9,9. Tylko w sezonie debiutanckim zdobywał mniej niż dziesięć punktów w meczu. Dla byłego gracza Utah Jazz ważne jest dobro Celtics i nie miałby problemu, aby rozpoczynać mecz na ławce rezerwowych.
– Liczy się drużyna. Dla mnie najważniejsze jest, że w ogóle mogę grać. Zrobię wszystko, aby pomóc w wygrywaniu. Mówiłem już o tym przed sezonem. To dla mnie wiele znaczy. – mówił w jednym z wywiadów Hayward. – To trudny okres, ale muszę przez to przejść.
To nad czym Celtowie muszą popracować to przede wszystkim gra w obronie. Bostończycy są najgorzej broniącą ekipą w NBA. O tym elemencie mówił przed sezonem Brad Stevens, jednak wciąż w tym względzie wypadają słabo.