NBA przyznała się do błędu. James Harden w swojej ostatniej akcji meczu nr 3 przeciwko Golden State Warriors, tuż przed rzutem faulował Andre Iguodalę odpychając go, by wykreować sobie dodatkowe miejsce.
Według specjalnego raportu NBA, sędziowie w ostatnich dwóch minutach trzeciego meczu pomiędzy Golden State Warriors i Houston Rockets popełnili aż pięć błędów. Jednym z nich była akcja, jaką James Harden zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Zawodnik przekozłował piłkę na stronę rywala i na niecałe 3 sekundy przed końcem trafił z półdystansu na 97:96.
Niektórzy już w tamtym momencie mówili, że Harden popełnił faul w ataku odpychając Andre Iguodalę zaraz przed swoim obrotem. Sędziowie niczego się jednak nie dopatrzyli i punkty lidera Rakiet zostały zaliczone. Warriors nie mieli już odpowiedzi po błędzie Draymonda Greena i przegrali swój pierwszy mecz w play-offach.
Warriors mogli prowadzić 3-0 i zakończyć pierwszą serię play-offów już w Houston. Tymczasem, aby awansować do kolejnej fazy będą musieli rozegrać dodatkowy mecz na własnym parkiecie, co oznacza wyczerpanie pokładów energii, które mogliby zbierać na półfinały.
Ligowi komentatorzy wskazują jednak, że prawdopodobnie żaden sędzia nie zdecydowałby się w takiej sytuacji odgwizdać faulu. Rockets grali na własnym parkiecie, a ta akcja była decydująca dla losów meczu. Sędzia prawdopodobnie musiałby opuszczać arenę w eskorcie ochrony. Poniżej wideo. A pod tym linkiem możecie przeczytać raport.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET