Becky Hammon przeszła do historii NBA. W trakcie środowego meczu Spurs z Lakers Hammon przejęła obowiązki głównego trenera od wyrzuconego przez arbitrów Gregga Popovicha i tym samym stała się pierwszą kobietą, która poprowadziła drużynę NBA w oficjalnym spotkaniu.
Legendarna zawodniczka WNBA konsekwentnie podąża za marzeniem, jakim jest najważniejsze krzesło na trenerskiej ławce klubów NBA. Hammon z San Antonio związana jest od 2007 roku, a od 2014 pełni funkcję asystentki w sztabie Popovicha. Od tamtej pory w zespole z Teksasu pełniła różne funkcje. We wczorajszym meczu po wielu latach pracy, konsekwencji i wytrwałości w końcu osiągnęła swój cel. Hammon została head coachem po tym, jak na 3 minuty i 56 sekund przed końcem drugiej kwarty sędziowie za nadmierną dyskusję odesłali Popovicha do szatni. Mimo porażki Spurs trenerka przyznała, że była to dla niej niezwykła chwila.
„Oczywiście to dla mnie wielka sprawa i ważny moment”- powiedział Hammon w rozmowie z Davem McMenaminem z ESPN. „Jestem częścią tej organizacji. Trafiłam tu w 2007 roku, więc jestem związana z San Antonio już od 13 lat. Zainwestowałam w ten klub, a oni zainwestowali we mnie. Ukształtowali mnie i sprawili, że staje się coraz lepsza.”
Mecz taki jak wczorajszy był w przypadku Hammon tylko kwestią czasu. Była zawodniczka New York Liberty i San Antonio Stars prowadziła już ekipę Spurs w Lidze Letniej oraz w zeszłym roku w sparingu z Milwaukee Bucks, gdy Spurs przygotowali się do wznowienia rywalizacji w bańce Disneya. Blisko upragnionego celu była również w zeszłym sezonie, gdy na kilka spotkań z powodów osobistych Popovich opuścił drużynę. W miejsce legendarnego trenera wskoczył jednak Tim Duncan. Debiut Hammon musiał zatem poczekać.
Po zaledwie roku pracy u boku Popovicha Duncan postanowił zrezygnować. Jego odejście otworzyło drzwi Hammon, która zaliczyła ważny skok w hierarchii asystentów Popa. Środowy mecz z obrońcami tytułu był dla niej nagrodą za wytrwałość. I chociaż przygoda w roli head coacha była krótka, to kolejne okazje z pewnością się powtórzą. Wielu ekspertów uważa, że to właśnie Hammon zastąpi Popovicha, gdy ten postanowi przejść na zasłużoną emeryturę.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: W przyszłym sezonie będzie mniej Nikoli Jokicia
- NBA: Antetokounmpo wróci do Bucks, ale pod jednym warunkiem
- NBA: Po wyborze do All-NBA jego kariera się załamała. Teraz chce wrócić
- Revolut łączy siły z ligą NBA i udostępnia karty dla fanów koszykówki
- NBA: Embiidowi znów się dostało. Szpilka od selekcjonera reprezentacji Francji
- NBA: Legenda Heat ostro o Lakers. Ma propozycję dla LeBrona Jamesa
- NBA: Wsad roku w lidze letniej? Ale plakat! [WIDEO]
- NBA: To już pewne. Jeszcze jeden poważny cios dla Boston Celtics
- NBA: Kolejna „zabawka” Michaela Jordana za 80 milionów dolarów!
- NBA: Kolejne problemy Paula George’a. Fani Sixers już się martwią