Strona głównaNBANBA: Gwiazdy załatwiły temat? Czy popularność tych play-offów NBA powinna nas zaskakiwać?

NBA: Gwiazdy załatwiły temat? Czy popularność tych play-offów NBA powinna nas zaskakiwać?

NBA przysłała właśnie komunikat o oglądalności finałów i play-offów jako całości. Okazuje się, że były to najlepiej oglądane play-offy NBA od pięciu lat. NBA chwali się też rekordem wyświetleń w internecie. Czy to nie dziwne, bo przecież najpopularniejsze zespoły poodpadały wcześniej z rywalizacji. Z drugiej strony jednak zarówno Golden State Warriors, jak i Los Angeles Lakers czy Boston Celtics długo byli w grze, a ich spotkaniom towarzyszyła często dramaturgia, ciekawe historie i niesamowite występy gwiazd. Przyjrzyjmy się liczbom, którymi podzieliła się NBA.

Ciekawostki:

  • Ostatnie spotkanie finału pomiędzy Denver Nuggets a Miami Heat oglądało w Stanach Zjednoczonych ponad 13 milionów widzów.
  • Jeśli sprawdzimy najpopularniejsze programy we wszystkich amerykańskich telewizjach od 1 maja, to mecze play-offów NBA zajmują 9 z 10 pierwszych miejsc oraz 15 z 20 najbardziej oglądanych programów wśród osób poniżej 50. roku życia od początku kwietnia.
  • Finały NBA potrafiły zanotować trzykrotnie więcej widzów od konkurencji. Seria Nuggets – Heat oglądana była średnio przez 11,64 miliona widzów.
  • Mecz numer 5 finałów NBA oglądało ponad 13 milionów widzów, co jest o 1% lepszym wynikiem od zeszłorocznego piątego spotkania. W tak zwanym „piku”, czyli w szczycie oglądalności piąty mecz NuggetsHeat oglądało 17,88 miliona widzów.
  • Play-offy NBA, transmitowane były w stacjach ABC, ESPN i TNT. Średnio notowały 5,47 miliona widzów, co czyni je najbardziej oglądanymi play-offami od pięciu lat.
  • We wszystkich platformach społecznościowych play-offy NBA wygenerowały osiem miliardów wyświetleń! To najlepszy wynik w historii.
  • Podczas finałów NBA była najczęściej oglądaną marką na Twitterze.
  • Jak to ładnie ujęto w komunikacie: aplikacja NBA, napędzana przez użytkowników spoza USA, również miała historyczny okres, a oglądalność na League Passie wzrosła o 32% w porównaniu z zeszłym rokiem.
  • Popularność Nikoli Jokicia w mediach społecznościowych gwałtownie wzrosła w trakcie tych play-offów. Licząc od 1 maja awansował z 18. miejsca na 1. Nagrania z jego akcjami przekroczyły 540 milionów wyświetleń. i wynosząc go z 18. miejsca na liście najbardziej oglądanych zawodników społecznościowych w poprzednim sezonie na pozycję nr 1 od 1 maja.

Jeśli spojrzymy na chłodno, to rzeczywiście w finale nie grały najpopularniejsze zespoły z największych miast, ale każdy z nich miał miał swoją ciekawą historię, która przykuwała uwagę nie tylko największych fanów. Golden State Warriors toczyli niesamowitą walkę z Sacramento Kings, a tam Steph Curry znów pokazał, że jest wielki. Potem Warriors spotkali się z Los Angeles Lakers, którzy też przecież mieli znakomitą serię z Memphis Grizzlies w pierwszej rundzie.

Po drugiej stronie „drzewka” Phoenix Suns z Kevinem Durantem i Devinem Bookerem doszli do drugiej rundy, a tam załatwił ich Nikola Jokić. Lakers w finale Zachodu zmierzyli się z Denver Nuggets. Co prawda seria trwała krótko, bo szybki nokaut 4-0, ale i tak, jeśli teraz spojrzymy z perspektywy na te play-offy, to rzeczywiście prawie wszystkie największe gwiazdy w nich wystąpiły, a do tego swoimi osiągnięciami pisały niezapomniane historie.

Podobnie było na Wschodzie. Wielkim rozczarowaniem okazali się Milwaukee Bucks, ale serca kibiców zaczął skradać już wtedy Jimmy Butler. Zespół z Nowego Jorku w końcu awansował do drugiej rundy, a jak zapewne wiecie Knicks są bardzo, ale to bardzo popularną i medialną drużyną w Stanach Zjednoczonych. Starcie CelticsSixers też miało niesamowitą dramaturgię i pojedynek Tatuma z Embiidem mógł przyciągać przed telewizory.

Potem przyszła seria finałowa na Wschodzie, gdzie wszyscy z zapartym tchem obserwowaliśmy niesamowitą pogoń Celtics, którzy z 0-3 doprowadzili do 3-3 i mogli stać się pierwszą drużyną w historii, która od 0-3 wygra serię. Tak się jednak nie stało.

Podsumowując te play-offy i finały miało mnóstwo ciekawych historii, które zapadną nam w pamięci. Wiele gwiazd w nich grało bardzo długo, bo przypomnę, że przecież dwa i trzy lata temu Warriors i Stepha Curry’ego nie było w ogóle w play-offach. Rok temu nie było LeBrona Jamesa i Lakers, a dwa lata temu odpadli w pierwszej rundzie z Suns. W poprzednich play-offach zabrakło też nowojorczyków.

Można więc uznać, że te play-offy, mimo że w finale zabrakło najpopularniejszych klubów, to jednak zapewniły udział największych gwiazd i lubianych przez kibiców zawodników.

Warto też zwrócić na aspekt marketingowy i wizerunkowy. NBA otwiera się nie tylko na stałych kibiców i na fanów dorosłych, ale też ciągle się zmienia i dostosowuje do otaczającego ją świata.

Media społecznościowe są zalewane nagraniami z meczów – fragmentami, najlepszymi akcjami, ale też różnymi ciekawymi sytuacjami, które mogą przypaść kibicom do gustu.

Aplikacja NBA też się bardzo zmieniła. Mimo że można mieć do niej wiele zastrzeżeń. Bardzo wiele! Ale to temat na inną dyskusję. Warto zauważyć, że po tym jak za apkę NBA zabrał się Microsoft, to widzimy w niej mnóstwo nawiązań do mediów społecznościowych, gdzie nagrania są dostosowane do pionowego ekranu telefonu, gdzie są krótkie „relacje” czy też „shorty”, które kibice mogą sobie „przeklikać”. To oczywiście ruch w kierunku młodych fanów, którzy dziś w taki sposób „konsumują” media i sport. Często nie siedzą dwie godziny przed telewizorem lub ekranem i nie oglądają całego spotkania. Interesuje ich jak najwięcej informacji w jak najkrótszym czasie. Stąd też taka popularność różnych podsumowań, programów „gadanych”, skąd fani mogą się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy nie tylko o przebiegu meczów, ale też o ciekawostkach i plotkach.


Czy też uważasz, że oglądalności tych play-offów jest wynikiem udziału wszystkich gwiazd? A może masz zupełnie inne odczucia? Zostaw komentarz.

Zapraszam na nowy odcinek podcastu PROBASKET, gdzie opowiadam o tym, co się dzieje w NBA, bo poza finałami sporo się też dzieje w innych klubach. Podcastu PROBASKET możecie słuchać tutaj:

  1. SoundCloud (audio)
  2. YouTube (audio i video)
  3. Apple Podcasts (audio)
  4. Spotify (audio)
  5. Podcasty Google (audio)

Michał Pacuda – http://twitter.com/Pacuda

PROBASKET – https://twitter.com/probasketpl

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Michał Pacuda
    Michał Pacudahttp://www.probasket.pl
    Założył PROBASKET w 2001 roku. Pisał o koszykówce w Dzienniku Metro i Onet.pl. Od 12 roku życia trenował kosza. Studiował w USA, gdzie grał z drużyną Junior College'u w mistrzostwach Stanów Zjednoczonych. Po powrocie do Polski przez cztery lata był trenerem na poziomie kadetów i juniorów. Skomentował ponad 100 meczów NBA i WNBA w Orange sport i Canal+ Sport oraz Igrzyska Olimpijskie w nSport HD. W latach 2013-2016 pełnił rolę rzecznika prasowego reprezentacji Polski koszykarzy. Był z kadrą na dwóch EuroBasketach - współtworzył projekt Kosz Kadra. Przez sześć lat w Polskiej Lidze Koszykówki wdrażał strategię komunikacji (WWW, video i Social Media). Jest specjalistą w dziedzinie Public Relations oraz Marketingu w sporcie. Obecnie prowadzi polskie biuro prasowe Jeremiego Sochana oraz odpowiada za kwestie marketingowe Sochana na Polskę.

    2 KOMENTARZE

    Subscribe
    Powiadom o
    guest
    2 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments
    - Advertisment -

    Must Read

    NBA: Krytyczna sytuacja Phoenix Suns. Niezadowolenie kibiców motorem napędowym?

    3
    Phoenix Suns są o krok od odpadnięcia z fazy play-off. Zespół z Arizony wciąż nie wygrał meczu w pierwszej rundzie, a w każdym z...