Jest jednym z najbardziej ekscytujących zawodników młodego pokolenia, a w przerwanych w marcu rozgrywkach był jednym z największych pozytywnych zaskoczeń. Bam Adebayo może się jednak nie doczekać przedłużenia swojej debiutanckiej umowy z Miami Heat.
Po zakończeniu tego sezonu spora grupa młodych zawodników będzie miała okazję przedłużyć obowiązujące kontrakty i na dłużej związać się ze swoimi klubami. W tej grupie jest także Bam Adebayo, który szturmem podbił NBA w tym sezonie i stał się jedną z pierwszoplanowych postaci w zespole Miami Heat. 23-latek spisywał się na tyle dobrze, że coraz częściej mówiło się nawet o umowie maksymalnej. Teraz słyszymy jednak, że ekipa z Florydy może nie zaproponować żadnej oferty.
Tak przynajmniej uważa Brian Windhorst z NBA, według którego Heat mogą rozważyć taką opcją. Dziennikarz wysuwa dwa powody. Po pierwsze, Micky Arison, a więc właściciel Heat, stracił przez koronawirusa setki milionów dolarów, gdy jego linia statków wycieczkowych (jedna z największych na świecie) została niemal wyłączona z użytku. Po drugie, w Miami mogą przygotowywać się na lato 2021 roku, kiedy to na rynek może wejść m.in. Giannis Antetokounmpo.
Nie od dziś wiadomo, że Heat ostrzą sobie zęby na greckiego skrzydłowego i to być może właśnie dlatego nie chcą inwestować wielkich pieniędzy w Adebayo. Gdyby się okazało, że Bam rzeczywiście nie podpisze w tym roku przedłużenia umowy to latem 2021 roku wejdzie na rynek jako zastrzeżony wolny agent, dzięki czemu Heat będą mogli wyrównać każdą złożoną mu ofertę. Młody podkoszowy z pewnością znajdzie jednak sporo zainteresowanych, nawet w dobie kryzysu po pandemii.
Oglądaj NBA z PLAY przez 14 dni bez opłat!