Marcin Gortat przebywa w Stanach Zjednoczonych i korzystając z faktu, że ma sporo czasu do rozdysponowania, ogląda NBA z pierwszych rzędów. Kilka dni temu pojawił się na meczu swojej byłej ekipy z Waszyngtonu i został ciepło przyjęty.


Vince Carter nie był jedynym graczem, który tego dnia otrzymał owację na stojąco. Podczas meczu Washington Wizards Atlantą Hawks, na trybunach areny w DC obecny był także Marcin Gortat, który dla zespołu ze stolicy kraju rozegrał ponad 400 meczów w trakcie pięciu sezonów. Kibice zapamiętali go przede wszystkim z jego końskiego zdrowia oraz stawiania najtwardszych zasłon w lidze.

Zespół przygotował dla Marcina specjalny „tribute”, by uhonorować jego karierę i czas spędzony z zespołem. Po meczu Gortat udał się do szatni swojej drużyny, by porozmawiać m.in. z Bradleyem Bealem, którego wielokrotnie chwalił za nienaganną etykę pracy. Nie wiemy, czy doszło do spotkania z Johnem Wallem. Panowie nie mieli najlepszych relacji, choć na parkiecie starali się funkcjonować zgodnie.

W lutym Gortat oficjalnie ogłosił zakończenie swojej kariery. 36-latek od zawsze powtarzał, że nie będzie przeciągał pobytu w NBA w nieskończoność. Teraz chce się skupić na zupełnie nowych wyzwaniach. – To smutne, ale wiesz… na pewnym etapie cała przygoda i „Polish hammer” musiały dobiec końca – mówił MG w podcaście „Wizards Talk”. – Cieszę się, że będąc 57. wyborem w drafcie tak wiele w NBA osiągnąłem. Teraz będę się cieszył życiem i możliwością oglądania innych zawodników walczących na tych parkietach – dodał.

Według ostatnich wypowiedzi Marcina, ten na dobre chce osiąść w Stanach Zjednoczonych, więc może być częstym gościem aren NBA, nie tylko drużyn, dla których grał podczas swojej kariery. W DC Gortat doczekał się swojego „tribute video”, choć gdy wrócił do Waszyngtony jako zawodnik Los Angeles Clippers, to został przez swój były klub zignorowany. – Najwidoczniej Austin Rivers zrobił dla Wizards więcej niż ja, skoro został wyróżniony. To było dziwne – mówił wówczas.

Tym razem jednak Marcin dostał to, na co bez wątpienia zasłużył.

Wyniki NBA: Wielki mecz LeBrona! Derby dla Lakers!


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments