Miami Heat zdecydowali się przedłużyć kontrakt ze szkoleniowcem – Erikiem Spoelstrą. To potwierdzenie tego, że prezes Pat Riley ma ogromne zaufanie do pierwszego trenera i chce, by ten kultywował kulturę, jaką wprowadził do drużyny w przekroju ostatnich kilku lat.
Jeszcze kilka lat temu kibice Miami Heat zakładali strony internetowe, próbując przekonać zarząd zespołu, by ten zwolnił ze stanowiska pierwszego trenera Erika Spoelstrę. Ten jednak wytrwał i w międzyczasie całkowicie zmienił podejście kibiców. Teraz ma zdecydowanie więcej sojuszników, ale najważniejszym z nich jest bez wątpienia prezes drużyny – Pat Riley. To do niego należy ostatnie słowo.
Jako pierwszy o przedłużeniu kontraktu Spo poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN. W poprzedniej umowie szkoleniowca został rok, więc latem 2020 mógłby opuścić Heat i zapewne cieszyłby się dużym zainteresowaniem drużyn poszukujących dla siebie rozwiązania na ławkę trenerską. Heat chcieli tego uniknąć, więc za kulisami rozmawiali ze Spoelstrą w sprawie przedłużenia.
Ostatecznie szkoleniowiec uzgodnił z Heat warunki 4-letniej umowy. 48-latek rozpocznie swój dwunasty sezon na stanowisku pierwszego trenera Heat. Dłużej pracuje tylko Gregg Popovich w San Antonio Spurs. W tym czasie Spo zanotował bilans 523-363. Rozpoczynał swoją karierę z Heat jako koordynator od wideo w 1995 roku. Powoli zyskiwał coraz większe zaufanie sztabu szkoleniowego, a zwłaszcza… Pata Rileya. W 2008 roku zastąpił go w roli head-coacha.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET