Boston Celtics nie są zbyt aktywni na rynku transferowym, jednak mają w swoim zespole gracza, który w ostatnim czasie wzbudził spore zainteresowanie pośród innych drużyn.
Payton Pritchard rozgrywający Boston Celtics w tym sezonie gra znacznie mniej niż w poprzednich rozgrywkach, dlatego też jak podaje Steve Bulpett, inne drużyny skierowały swój „wzrok” w jego kierunku. Zawodnik staje się elementem wielu zapytań na temat ewentualnej wymiany z jego udziałem, a sam byłby najprawdopodobniej bardzo zainteresowany zmianą otoczenia, aby móc grać więcej niż w obecnym sezonie.
Przed obecnymi rozgrywkami Celtics zdołali pozyskać Malcolma Brogdona z Indiana Pacers, przez co minuty Pritcharda spadły względem poprzednich jego sezonów w Bostonie. Zawodnik nie jest już tak ważnym elementem rotacji, a zaledwie uzupełnieniem w zespole. Wszystko to odbiło się nie tylko na jego minutach, ale i na statystykach, obecny sezon jest jego najsłabszym w karierze. Payton utracił swoją pozycję w zespole, na czym ucierpiała także jego pewność siebie, co widać od razu po skuteczności rzutów za trzy punkty, obecnie trafia on zaledwie 34% rzutów zza linii trzypunktowej. W poprzednich dwóch sezon jego skuteczność w tym elemencie gry wynosiła zawsze powyżej 41%.
Pritchard w obecnym sezonie rozegrał 21 meczów, w których przebywał średnio niewiele ponad 10 minut na parkiecie, w tym czasie notuje on 4,4 punktu, 1,3 zbiórki i 1,2 asysty. Celtics chcieliby na pewno zostawić gracza u siebie, gdyż w razie urazu Brogdona, bądź Smarta, Payton stałby się ważnym zastępcą któregoś z nich, jednak ciekawa oferta może spowodować, że zmienią oni zdanie. Dodatkowym atutem tego młodego gracza jest fakt, że gra on nadal na debiutanckim kontrakcie zarabiając obecnie około 2,24 miliona dolarów i 4,04 miliona za następny sezon.