Zaledwie dzień po drafcie Draymond Green postanowił szybko ostudzić głowę wybranego z dwójką Wisemana. Charakterny skrzydłowy Wojowników nie miał litości dla swojego nowego kolegi.
Uszczęśliwiony debiutant przekazał w rozmowie z mediami, że zarówno Steph Curry, jak i Draymond Green skontaktowali się już z nim i powitali go w ekipie Warriors. Według relacji 19-letniego centra, w trakcie rozmowy Green przekazał mu kilka cennych uwag. Charyzmatyczny lider Warriors bez ogródek uświadomił młodego kolegę, że dzień po drafcie numer, z jakim został wybrany „nikogo już nie będzie obchodził” i że „teraz liczy się tylko jego praca”.
James Wiseman said Draymond Green and Steph Curry have already reached out. Draymond told him “nobody cares” the day after you’re drafted. “Be ready to work.”
— Anthony Slater (@anthonyVslater) November 19, 2020
Dość oschłe powitanie Greena nie wzięło się znikąd. Lider Warriors chciał uświadomić młodszego kolegę, że wysoki wybór w drafcie wcale nie gwarantuje sukcesu. Sam został wybrany w drugiej rundzie, a mimo to wygrał więcej niż większość zawodników wchodzących do ligi z wysokim numerem naboru.
Warto zauważyć, że Green publicznie wspierał ewentualny wybór Wisemana. O centrze z Memphis wypowiadał się bardzo ciepło. Wysoko oceniał jego szybkość i atletyczność. „Widziałem kilka klipów z jego treningów i zauważyłem, że jest całkiem mobilnym i atletycznym gościem. Tak więc, biorąc pod uwagę sposób, w jaki gramy myślę, że byłby z pewnością świetnym dodatkiem” – mówił przed draftem Green w programie ESPN „Jalen and Jacoby”.
Słowa Draya do Wisemana potwierdzają twardy charakter weterana Warriors. Pracowity i waleczny od początku kariery Green uwielbia stawiać czoła krytykom. Swoją niezłomna postawa na boisku wielokrotnie udowadniał, że praca i determinacja są równie ważne co talent. Jak widać, podobnej postawy oczekuje od wszystkich kolegów z drużyny.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Gorąca wymiana między rozgrywającymi. Kto ma rację?
- NBA: Spurs mogą podebrać ważnego gracza Lakers
- NBA: To już jasne. Do tego klubu trafi Al Horford
- NBA: Kuminga drama. Stawia warunki, a Butler się niecierpliwi!
- NBA: Clippers mają dość budowania zespołu wokół Kawhi Leonarda
- NBA: Kevin Durant spróbuje pobić własny rekord? Pod jednym warunkiem
- NBA: Adam Silver nie wiedział? Nie znał? Teraz musi się tłumaczyć
- NBA: Nie jest gwiazdą NBA, ale i tak trafi do Galerii Sław? Padają argumenty
- NBA: Przed tym Kobe Bryant ostrzegał Lukę Doncicia
- NBA: Grał w Meczu Gwiazd, a teraz zagra w Azji