Lista nieszczęść Los Angeles Clippers wydaje się nie mieć końca. Do grona nieobecnych z powodu kontuzji lub protokołów zdrowotnych dołączył Paul George, który zgodnie z doniesieniami amerykańskich mediów naderwał więzadło w prawym łokciu.
Los Angeles Clippers rozpoczęli bieżący sezon bez Kawhia Leonarda, który wypadł z gry jeszcze w trakcie czerwcowych play-offów. W ostatnim czasie protokołem zdrowotnym zostali objęci Marcus Morris czy Reggie Jackson, co dodatkowo osłabiło borykających się z problemami LAC.
To nie był jednak koniec zmartwień sympatyków Clippers. W najbliższych tygodniach ekipa z Miasta Aniołów będzie musiała radzić sobie bez Paula George’a. Zgodnie z doniesieniami Adriana Wojnarowskiego z ESPN skrzydłowy naderwał więzadło w prawym łokciu, a jego stan zostanie ponownie oceniony dopiero za 3-4 tygodnie.
George pierwszego urazu łokcia nabawił się już 6 grudnia. Przez kolejne dwa tygodnie 31-latek dochodził do siebie, po czym powrócił do gry na pojedynki z San Antonio Spurs (25 punktów, 6 asyst, 6 zbiórek) i Sacramento Kings (17 punktów, 6 asyst, 5 zbiórek). Skrzydłowy wciąż skarżył się jednak na ból, a ponownie badania wykazały naderwanie więzadła pobocznego.
George rozegrał w tym sezonie 26 spotkań, w których notował średnio 24,7 punktu, 7,1 zbiórki, 5,5 asysty oraz 2 przechwyty na mecz, trafiając 42,1% wszystkich rzutów z gry, w tym 32,3% zza łuku (najgorszy wynik od 2011 roku). To jednak dzięki jego postawie Clippers plasują się na 5. miejscu w tabeli konferencji zachodniej z bilansem 17-15. W sześciu spotkaniach, które 31-latek opuścił, Clips zanotowali bilans 3-3.
Podopiecznych Tyronna Lue czeka teraz niezwykle trudny okres. W najbliższych tygodniach LAC zmierzą się bowiem z m.in. Denver Nuggets, Brooklyn Nets (dwukrotnie), Phoenix Suns, Memphis Grizzlies czy Atlanta Hawks. Gorsza seria może sprawić, że Clippers stracą miejsce nie tylko w czołowej szóstce, ale i dziewiątce zachodu. Minnesota Timberwolves (9. lokata) tracą do nich jedynie dwa zwycięstwa.