Nie tak szybko… Jak informowaliśmy w środę – Luka Doncić był coraz bliżej powrotu do gry po uporaniu się z kontuzją kostki. Potem dostał jednak informację, że nic z tego, bo liga wysyła go na kwarantannę. Przed Słoweńcem zatem kolejna kilkudniowa przerwa.
Zawodnik Dallas Mavericks opuścił siedem poprzednich spotkań swojego zespołu i w Teksasie liczyli na to, że Luka Doncić wróci na mecz z Milwaukee Bucks, bowiem czuł coraz więcej komfortu i przygotowywał się do gry na większej intensywności. Niestety jego radość bardzo szybko zastąpiła frustracja, bowiem Słoweniec został objęty protokołem COVID-19, co oznacza kolejną przerwę.
W tym samym momencie kwarantannę rozpoczął Trey Burke, więc Mavs utknęli w bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Mogą jednak skorzystać z nowych ligowych przepisów, czyli za Doncicia i Burke’a podpisać graczy na zastępstwo. To efekt tymczasowego porozumienia między NBA i NBPA. Za każdego gracza skierowanego na kwarantannę zespół może podpisać zastępstwo na krótkoterminowy kontrakt.
Objęcie protokołem oznacza, że nie zobaczymy Doncicia w świątecznym meczu z Utah Jazz. Luka potrzebuje dwóch negatywnych testów w przeciągu 24 godzin, by dostać zielone światło do gry. Technicznie możliwe, by stało się to jeszcze przed świątecznym meczem, lecz mało prawdopodobne. W tym momencie Mavs mają sześciu graczy na kwarantannie, ale ich mecze nie będą przekładane – przynajmniej na ten moment.