Jesteście czytelnikami Probasketu od lat i wiecie, że często piszemy o plotkach transferowych. Wiecie też, że nie podajemy wam każdej plotki transferowej, staramy się wybierać te, które przychodzą ze sprawdzonych źródeł. W ostatnich dniach pojawiła się plotka o potencjalnej wymianie Jeremy’ego Sochana. Nie napisaliśmy o niej. Dlaczego?
Wymyślenie plotki transferowej jest dość łatwe. Wchodzisz na Trade Machine na ESPN, sprawdzasz jakie warunki muszą zajść żeby zawodnik A przeszedł do drużyny B dopasowując innych graczy, a gdy wymiana jest poprawna od strony przepisów NBA dostajesz zielone światło. Mam wrażenie, że coś takiego przyświecało autorowi plotki na temat wymiany Jeremy’ego Sochana do Milwaukee Bucks.
7 grudnia na stronie Sports Illustrated pojawił się artykuł Matta Levine’a, który pisał że Milwaukee Bucks moga wymienić Damiana Lillarda do San Antonio Spurs. W ramach wymiany do Bucks mieliby trafić Sochan, Chris Paul, Devin Vassell, Sidy Cissoko, wybór w drafcie tego roku, który Spurs pozyskali od Hawks, wybór w pierwszej rundzie 2026 roku, w drugiej rundzie 2027 roku i prawo do zamiany picków w 2028 roku.
Na pierwszy rzut oka teoretycznie wygląda to na możliwy deal, ale gdy spojrzymy się bliżej i sprawdzimy czy rzeczywiście ten ruch ma sens dla obu drużyn, to widać, że zupełnie się kłóci z wieloletnią polityką Spurs. Oni przecież stawiają na graczy wybranych przez siebie w drafcie, wymieniają ich w ostateczności. Poza tym po co im na tym etapie 34-letni weteran Damian Lillard, który wciąż jest świetnym graczem, ale jest raczej na kończącym etapie kariery i to co najlepsze ma już za sobą.
Normalnie taką plotkę byśmy po prostu ominęli. Ale niestety sporo polskich portali piszących o sporcie nie sprawdziło, nie zweryfikowało, nie przeanalizowało jej i dostaliśmy informacje już wczoraj, że Sochan może odejść. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę hasła Sochan Lillard Vassell i znajdziemy kilka takich kwiatków. My przeanalizowaliśmy tę wymianę, a ja nawet nagrałem krótki materiał wideo na jej temat. Wyjaśniam w nim dlaczego ta wymiana nie ma sensu i dlaczego dziennikarz o niej piszący nie wydaje się wiarygodnym źródłem.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!