Po kontrowersyjnym początku sezonu Dion Waiters zdołał się w końcu ustatkować. 28-latek dołączy do Los Angeles Lakers, którzy zaoferowali mu minimalny kontrakt do końca bieżących rozgrywek. Szefostwo „Jeziorowców” zastrzegło sobie możliwość rozwiązania umowy, jeśli współpraca nie będzie owocna.
Na przełomie kilku ostatnich miesięcy Waiters zasłynął z niesubordynacji i bezmyślnego zachowania, które doprowadziło go do aż trzech zawieszeń. Kierownictwo Miami Heat miało dość lekceważącego podejścia zawodnika i przy pierwszej sposobności wysłali go do Memphis. Po zaledwie kilku dniach Grizzlies zwolnili Diona, a ten dołączył do szerokiej listy wolnych agentów.
Zgodnie z informacjami Shamsa Charanii z ESPN w trakcie spotkań z trenerem Lakers – Frankiem Vogelem – oraz generalnym menedżerem zespołu – Robem Pelinką – Waiters miał rzekomo przyznać się do błędów i zapowiedzieć powrót do formy. W bieżącym sezonie obrońca rozegrał zaledwie trzy spotkania, w których to notował średnio 9,3 punktu, 3,7 zbiórki oraz 1 asystę na mecz.
W kilku ostatnich latach Dion miał problemy z rozegraniem większej ilości spotkań w sezonie. Po podpisaniu lukratywnej umowy z Heat opiewającej na 52 miliony dolarów analitycy zarzucali mu przybranie na wadzę i brak zaangażowania w grę zespołu. W międzyczasie 28-latek borykał się z dokuczliwymi urazami stóp i kostek. Pomimo wątpliwej przeszłości Waiters może okazać się cennym wzmocnieniem Lakers, bądź też całkowitą klapą i strzałem w kolano „Jeziorowców”.
Wyniki NBA: Wrócił Steph Curry! Game-winner Murraya, Clippers ograli Rockets
Wspieraj PROBASKET
