Zaraz po zakończeniu sezonu przez ekipę z Houston, generalny menadżer – Daryl Morey zaczął robić porządki. Ekipa rozstała się z dużą częścią sztabu szkoleniowego i rozpoczęła negocjację przedłużenia kontraktu Mike’a D’Antoniego. Rozmowy jednak do niczego strony nie zaprowadziły.
Najświeższe wieści z Houston mówią o przerwaniu negocjacji kontraktu Mike’a D’Antoniego. Ten dobiega końca w przyszłym roku. Kilka godzin przed informacją na temat szkoleniowca, światło dzienne ujrzały pogłoski o handlowaniu niemalże całą rotacją poza Jamesem Hardenem. Zatem sprawy w Houston zaczynają wyglądać naprawdę chaotycznie i trudno przewidzieć, co stanie się z Rockets w przeciągu kilki najbliższych miesięcy (o możliwych transferach Chrisa Paula i Clinta Capeli pisaliśmy tutaj).
D’Antoni miał wynegocjować dla siebie umowę ponad sezon 2019/2020, który obejmuje pierwotne porozumienie. Trener nadal planuje wrócić do zespołu i prowadzić go w kolejnej kampanii. Nie wiadomo jednak, czy w międzyczasie zdoła się porozumieć z Rockets w sprawie przedłużenia. Pojawiły się informacje, że Rockets zaproponowali ekstremalnie niski kontrakt trenerowi (rzekomo 2,5 miliony dolarów rocznie, ale trudno w to uwierzyć), dlatego właśnie D’Antoni i jego agent mieli przerwać rozmowy.
68-letni D’Antoni chce kontynuować swoją przygodę z ławką trenerską. Ma więc nadzieje, że w Houston uda się wszystkie sprawy poukładać i na rozgrywki 2019/2020 dostanie rotację, z którą będzie mógł w zachodniej konferencji walczyć o mistrzostwo. Według Rockets – obóz D’Antoniego przeciąga rozmowy, by wypracować dla siebie lepsze warunki i wkrótce strony mają wrócić do negocjacji. Najwyraźniej jednak Rockets nie spieszy się z podejmowaniem decyzji w tej sprawie. Czekamy zatem na rozwój wydarzeń.
Finał NBA: Ciąg dalszy problemów Warriors. Steve Kerr komentuje
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET