NBA wznowi sezon 31 lipca. Powstało wtedy wiele pytań, jednym z nich było to, czy starsi trenerzy powinni przebywać na ławce w trakcie spotkań. Trener Houston Rockets – Mike D’Antoni – powiedział, że nie przejmuje się zbytnio zagrożeniem, jakie płynie z zakażenia koronawirusem.
–Wiem, że NBA dołoży wszelkich starań, aby powrót do rozgrywek był tak bezpieczny jak tylko się da. Oczywiście często rzeczy nawalają, bez znaczenia jakie. Ja jednak nie czuję zagrożenia – powiedział D’Antoni.
Komisarz NBA – Adam Silver – zasugerował, że starsi trenerzy nie będą mogli dyrygować poczynaniami swojej drużyny z ławki rezerwowych. Taki pomysł nie spodobał się kilku osobom, w tym Rickowi Carlisle’owi.
Spośród 22 drużyn zaproszonych do „bańki” w Orlando, trzy mają szkoleniowców, którzy znajdują się w grupie ryzyka związanej z epidemią COVID-19. Są to 71-letni Gregg Popovich z San Antonio Spurs, 69-letni D’Antoni oraz 65-letni Alvin Gentry z New Orleans Pelicans. Przyjmuje się, że osoby, które przekroczyły 65. rok życia są najbardziej narażone na powikłania po zakażeniu koronawirusem.
–Jeśli coś mi się stanie to trudno, takie jest życie. Zachowamy wszelkie środki ostrożności, mogę to zapewnić. Robię to na co dzień, noszę maskę, aby nie zarażać innych. Nie chcę, aby ktokolwiek się zaraził, musimy zachowywać się odpowiedzialnie – zakończył D’Antoni.