Wielu sympatyków koszykówki twierdzi, że planowane przerwy w regularnych występach koszykarzy stanowią zaprzeczenie istoty tego sportu. Jako przykład często przywoływany jest tutaj Michael Jordan, który przez całą swoją karierę kierował się zasadą: Graj, jeśli tylko możesz wyjść na parkiet. Przykład Jordana jest tutaj jednakże dość nieprecyzyjny, ponieważ o ile faktycznie charakteru i woli walki odmówić mu nie sposób, o tyle zdarzały mu się znacznie dłuższe przerwy w grze. Jednakże MJ i koszykarze lat 80. czy 90. nie mogą stanowić tutaj przykładu reprezentatywnego – wszak liga cały czas ewoluuje, zmienia się intensywność, podejście do trenowania czy nawet mentalność zawodników. Przeanalizujmy więc, czy w obecnych czasach NBA powinna zainteresować się bardziej tematem przerw pomiędzy meczami wybranych zawodników, czy też zarzucić ten pomysł jako niewłaściwy.


Myśląc „load management”, czyli oszczędzanie zawodników w trakcie sezonu regularnego poprzez planowanie im regularnych przerw pomiędzy następnymi spotkaniami, przed oczami od razu staje nam obraz Los Angeles Clippers od czasu dołączenia Kawhia Leonarda i Paula George’a. Z uwagi na naznaczoną kontuzjami przeszłość jednego bardzo dobrego a drugiego (nomen omen) świetnego zawodnika, zarząd klubu zdecydował się nie tyle na limitowanie minut, ile na oszczędzanie graczy i niewystawianie ich do kadry meczowej na każde spotkanie sezonu. Load management zdawał się być dobrą odpowiedzią na zwiększone ryzyku urazów i pozwalał (w teorii) na lepsze przygotowanie fizyczne do gry w play – offach. No właśnie, czy aby na pewno?

Być może urażę tym stwierdzeniem wielu zagorzałych fanów NBA w Polsce, lecz… load management jest racjonalny i dobry. Musimy pamiętać, że Liga to przede wszystkim biznes wart dziesiątki miliardów dolarów. Same kontrakty obu wcześniej wymienionych zawodników (Kawhi i George zainkasowali za obecny sezon po blisko 42,5 mln dolarów) to więcej niż dochody budżetu państwa za rok 2022 w odniesieniu do dotacji na wspólną politykę rolną. Clippers ponadto mają najbardziej ze wszystkich drużyn zapchany salary – cap. Z ich punktu widzenia oszczędzanie zawodników w trakcie trwania sezonu jest pożądane, ponieważ daje to większe szanse na sukces w rozgrywkach fazy pucharowej.

Ktoś mógłby teraz zapytać: w czym zatem problem? Odpowiedź jest prosta i niestety większość z nas nie dopuszczała jej do siebie aż do ostatniego blamażu w serii z Phoenix Suns. Leonard i George mają niesamowitego pecha. Kolana tego pierwszego i barki u byłej gwiazdy Oklahoma City Thunder są na tyle podatne na wszelkiego rodzaju urazy, iż nawet polityka load managementu nie jest w stanie zagwarantować eliminacji ryzyka kontuzji. Możemy wszak śmiało wyobrazić sobie (i nie sądzę, aby było to nadużycie, zważywszy na historię finałów z 2019 roku), iż zdrowi i wypoczęci Kawhi i Paul byliby w stanie stworzyć zabójczy duet play-offowy, zdolny nie tylko do przebrnięcia przez półfinały i finały konferencji, lecz także do podniesienia ostatecznie tego najważniejszego trofeum. Nie możemy zapominać, iż obaj są w dalszym ciągu fenomenalnymi atakującymi i elitarnymi obrońcami. Obudowani odpowiednim składem dokoła mogliby z powodzeniem stawić czoła każdemu z contenderów.

Niestety, przyszłością Clippers nie jest load management, lecz podążenie drogą, którą od pewnego czasu konsekwentnie kroczy Pistons, Spurs czy Magic – inwestycja w młodzież i budowanie projektu opartego na dobrych wyborach. Dopóki dwójka liderów posiada jakąkolwiek ponadprzeciętną wartość rynkową, dopóty wysiłki Clippers w kierunku ich wymiany powinny być widoczne. A load management? Może być świetnym sposobem na „niezajechanie” weteranów lub zawodowców, którzy kiedyś otoczą młodzież z Los Angeles, by swoim doświadczeniem i wsparciem pomóc ekipie w drodze po tak długo wyczekiwany sukces posezonowy.

Autor: Cezary Grzyb


Największa w tym roku wyprzedaż w oficjalnym sklepie Nike!
W sumie zniżka może wynieść ponad 60%, bo kod rabatowy daje zniżkę o 25% od produktów już wcześniej przecenionych!
Kod trzeba wpisać w koszyku – wtedy zmienią się ceny!
Link: https://tidd.ly/3Lr30S8
Kod: SHINE23
Warunek: wartość zamówienia musi przekroczyć 200zł.
Koniec promocji we wtorek 16 maja o godz. 9:00.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    4 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments