Wszystko wskazuje na to, że jeśli władze Phoenix Suns nie zajrzą głęboko do kieszeni, to drużyna się rozpadnie. Klub stoi u progu odejścia jednego ze swoich kluczowych zawodników, który wiele wskazuje, że tego lata postawi mu ultimatum. Wielkie pieniądze lub pożegnanie.
Spekulacje dotyczące przyszłości Deandre Aytona rozpoczęły się już zeszłorocznego lata. Zgodnie z ligowymi zasadami, rok przed upłynięciem starej umowy, Phoenix Suns mieli możliwość przedstawienia zawodnikowi nowego kontraktu. Na drodze do złożenia podpisu stanęły jednak dość wygórowane pieniężne aspiracje podkoszowego, którym Słońca nie były w stanie sprostać.
Otwarcie mówiło się, że środkowy wymaga od swojej rodzimej ekipy maksymalnego kontraktu. Jak poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN, w oczekiwaniach Aytona nic się nie zmieniło. – Sytuacja wygląda następująco. Albo Suns zdecydują się podpisać z nim maksymalną umowę, albo będą musieli oddać go za darmo – komentował insider o polskich korzeniach.
Ayton stanie się tego lata zastrzeżonym wolnym agentem, co oznacza, że ekipa z Phoenix będzie miała prawo do wyrównania każdej złożonej mu oferty. Trudno jednak twierdzić, że zgodzą się wtedy na zaoferowanie mu tak wielkich pieniędzy. – Wiele drużyn ustawia się w kolejce, by pozyskać zawodnika – twierdzi jednak Wojnarowski. Wśród nich znajdują się między innymi Oklahoma City Thunder, Portland Trail Blazers, czy San Antonio Spurs, którzy mają odpowiednio dużo miejsca w portfelu, aby podpisać z 23-letnim zaledwie podkoszowym maksymalną, długoterminową umowę.
–Ta sytuacja jest sprawą między nim a zarządem. Zależy mi na nim jak na bracie – komentował Devin Booker. – Moją rolą jest upewnić się, że z jego psychiką jest wszystko w porządku. Cokolwiek się stanie, stanie się. Trudno jest patrzeć tak daleko w przyszłość – dodał.
Ayton notował w tym sezonie średnio 17,2 punktu oraz 10,2 zbiórki na mecz. Nie prezentował się jednak tak dobrze pod względem defensywnym, jak w ostatnich latach. Jak pokazują statystyki, obrona Suns była z nim na parkiecie gorsza o 2,3 punktu na 100 posiadań względem czasu, gdy znajdował się na ławce. Środkowy notował wloty i upadki, a najlepszym tego przykładem był nieudany w jego wykonaniu 7. mecz z Mavericks.
W czwartek 19 maja o godz. 21:00 zapraszam na kolejny podcast PROBASKET Live, gdzie podsumujemy jeszcze siódme mecze Celtics – Bucks i Suns – Mavs, a także zapowiemy finały Konferencji.