Wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Golden State Warriors wygrali w finale z Cleveland Cavaliers i otworzyli się na stworzenie kolejnej przełomowej ekipy w długiej historii ligi. Poziom konkurencyjności w obecnej NBA będzie przedstawiał im kolejne wyzwania, ale Stephen Curry i Kevin Durant mają szansę na zbudowanie wokół siebie Dynastii.


LeBron James nie ma wątpliwości. Najlepsi gracze w rotacji Steve’a Kerra nadal są młodzi i obecnie grają najlepszą koszykówkę w karierze, a to dla reszty ligi oznacza spory kłopot. Jeśli Golden State Warriors uda się utrzymać trzon i obudować go zawodnikami klasy Andre Iguodali, Shauna Livingstona czy Davida Westa, to istniej duże prawdopodobieństwo, że zachód podzieli się na dwie kategorię. Jedną z nich będą tworzyć GSW, a drugą ekipy, które spróbują dominację Warriors przerwać. Czeka ich jednak sporo pracy.

Oczywiście dopiero się rozkręcamy – mówił wyraźnie rozentuzjazmowany Stephen Curry zaraz po meczu numer pięć, gdy przechadzał się z cygarem po Oracle Arena i cierpliwie odpowiadał na najbardziej zawiłe pytania. – Chcemy to kontynuować. To niesamowite uczucie, że znaleźliśmy się w tym miejscu po wszystkim, co przeszliśmy rok temu – przyznał. Curry puchar Larry’ego O’Briena trzymał w swoich rękach już po raz drugi. Wykrzykiwał na podium – W końcu wracasz do domu, wracasz do domu!

Wygląda na to, że Warriors szybko trofeum nie oddadzą. – W zeszłym roku przeszliśmy przez piekło. Byliśmy naprawdę blisko, a ostatecznie nie mogliśmy zrealizować naszego celu. Dlatego to mistrzostwo smakuje inaczej niż pierwsze, bo musieliśmy wyciągnąć wnioski z przegranych finałów i skupić się na tym, by teraz wszystko doprowadzić do końca – kontynuuje. Częścią tego procesu było oczywiście przyjęcie do drużyny Kevina Duranta. Połączenie tego talentu na pierwszy rzut oka wydawało się sporym wyzwaniem, ale Kerr przyznał, że w trakcie rozgrywek tylko dwa razy spotkał się z drużyną, by omówić kwestie, które mogły być dla nich problematyczne.

Stephen Curry i reszta pozwolili mu tutaj zabłysnąć. Wszystko zadziałało tak, jak powinno – przyznał jeden z głównych architektów tego sukcesy, generalny menadżer GSW – Bob Myers. – Steph wiedział, że chodzi o wygrywanie i nie ma znaczenia kto zdobywa punkty – dodał. Relacje w drużynie, atmosfera oraz potencjał, który zdradza przyszłość – zapewnił Myersowi spokój. Ten za kilka tygodni będzie musiał pociągnąć za spust i podpisać przedłużenie umów Curry’ego i Duranta jednocześnie dbając o pozostałą część rotacji.

KD musi się zgodzić na kolejną umowę 1+1 za około 31 milionów dolarów w pierwszym sezonie, by w salary-cap GSW zostało miejsce dla kolejnych umów Iguodali i Livingstona. To kwestie, z którym Myers powinien sobie poradzić. Uchodzi za jednego z najbystrzejszych GM-ów w lidze. Dla Stepha nowa umowa oznacza w końcu pieniądze, które będą odpowiadać jego wartości. Za każdy z poprzednich sezonów otrzymywał po 12 milionów dolarów, co było efektem umowy sprzed czterech lat, gdy w Oakland mieli wątpliwości odnośnie tego, czy Curry wytrzyma obciążenie.

Na początku tego sezonu postanowił się trochę wycofać aż zdał sobie sprawę, że wcale tego od niego nie wymagamy – mówił Draymond Green. – Potrzebowaliśmy, by Steph nadal grał swoją agresywną koszykówkę. Kiedy w końcu zmienił nastawienie, w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, to staliśmy się niemal nie do pokonania. Nie chodziło o to, kto ile ma rzucać. Piłka zawsze znalazła się w odpowiednich rękach – dodał. Durant mimo wszystko był pełen wdzięczności za to, że Steph nie miał problemów z oddaniem mu kawałka własnej przestrzeni.

Zakładając, że trzon tej drużyny będzie prezentował podobny poziom przez kolejnych pięć lat, czeka nas nie tylko okres dominacji, lecz zdumiewająca era mistrzowskich Golden State Warriors. Zespoły zaczną się zbroić tylko po to, by stanąć z nimi do walki jak równy z równym.

[ot-video][/ot-video]

Analiza statystyczna finałów NBA – część pierwsza


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna




  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    15 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments