Darrena Collisona czeka jeszcze sporo pracy przed rozpoczęciem przygotowań do kolejnego sezonu w lidze. Właśnie zakończyła się sprawa sądowa zawodnika, ale jej konsekwencje będą znacznie poważniejsze. Swojej kary nie wymierzył jeszcze Adam Silver.
30 maja tego roku Darren Collison został oskarżony o przemoc domową po incydencie z jego małżonką. Po kilku miesiącach przedłużania sprawy, Collison ostatecznie zgodził się na ugodę. Zawodnik Sacramento Kings uniknie więzienia, ale odbędzie 20-dniową karę w specjalnym programie koordynującym prace społeczne. – Słowa nie potrafią oddać tego, czego doświadczyłem w trakcie ostatnich miesięcy – przyznał zawodnik.
– Moja rodzina i ja znaleźliśmy się w sytuacji, w jakiej jeszcze nigdy nie byliśmy. Nie jestem taką osobą i nie jestem dumny z tego, co zrobiłem. Biorę pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Przeprosiłem już moją piękną żonę, którą znam i kocham od szkoły średniej. Dziękuje za wyrozumiałość moich przyjaciół i mojej rodziny. Teraz po prostu muszę zostawić to wszystko za mną – dodał.
Jednak NBA tak łatwo nie pozwoli zapomnieć Collisonowi o tym incydencie. Kara zawieszenia dla rozgrywającego Kings jest kwestią czasu. Trudno powiedzieć, ile meczów sezonu zawodnik straci. Jeff Taylor w podobnej sytuacji został przez ligę odsunięty na 24 spotkania. Zespół ze stolicy Kalifornii zabezpieczył się przed tym podpisując umowę z Ty’em Lawsonem. Panowie w przyszłym sezonie będą rywalizować o minuty na pozycji nr 1 w rotacji Dave’a Joergera.
Collison w poprzednim sezonie wychodził z ławki za Rajonem Rondo. W 74 meczach notował na swoje konto średnio 14 punktów, 4,3 asysty, 2,3 zbiórki i przechwyt trafiając 48,6 FG% oraz 40,1 3PT%. Obóz treningowy Kings rozpoczyna się 27 września.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET