Zawodnik odrzucił pierwszą propozycję Boston Celtics i wiele wskazuje na to, że strony utknęły w martwym punkcie. Czy będą w stanie ruszyć przed ostateczną datą na znalezienie porozumienia w sprawie przedłużenia pobytu Jaylena Browna w Bostonie. Zawodnik najwyraźniej nie chce spuszczać ze swojej ceny.
Specjalnie do negocjacji przedłużenia swojego kontraktu z Boston Celtics, Jaylen Brown zatrudnił agenta. Do tej pory funkcjonował w NBA bez pomocy specjalisty i wychodził z założenia, że sam jest w stanie zadbać o siebie. Zagwozdki związane z podpisaniem nowej umowy okazały się jednak dla niego zbyt twardym orzechem do zgryzienia, tym razem potrzebował fachowej pomocy. Ustalił pewien pułap i poprosił, by absolutnie nie schodzić poniżej. To może doprowadzić do… braku porozumienia.
Za interes Browna odpowiada doświadczony Jason Glushon, który pomagał m.in. Alowi Horfordowi. Strony mają czas do 21 października, by ustalić warunki ewentualnego przedłużenia kontraktu Browna. Nowa umowa weszłaby w życie od rozgrywek 2020/2021. Jeżeli Brownowi nie uda się dojść z Celtics do porozumienia, latem przyszłego roku trafi na rynek wolnych agentów jako zastrzeżony gracz. To oznacza, że ekipa z Bostonu będzie mogła wyrównać każdą ofertę, jaką zawodnik podpisze. Niewykluczone, że takie rozwiązanie odpowiada Danny’emu Ainge’owi – GM-owi C’s zdecydowanie bardziej.
Celtics parę dni temu zaproponowali Brownowi 4-letnie przedłużenie za 80 milionów dolarów. Nie jest to maksymalna kwota, jaką mogli zawodnikowi przedstawić, więc ten zrezygnował z propozycji i stwierdził, że poczeka na rozwój wydarzeń… czyli na rynek wolnych agentów. C’s muszą zatroszczyć się o swój salary-cap, więc nie będą wydawać pieniędzy, jeśli będą mieli obawy, że ta inwestycja im się nie zwróci. Eksperci są przekonani, że Brown będzie miał lepszy sezon 2019/2020 niż 2018/2019, w Bostonie panuje jedynie umiarkowany optymizm.
22-latek małymi kroczkami zmierza w kierunku swoich najlepszych koszykarskich lat. Kolejne rozgrywki mają mu pomóc udowodnić, że drzemie w nim potencjał, który w poprzednim sezonie był skutecznie blokowany przez nadmiar opcji w rotacji Brada Stevensa. Za rok Celtics mogą zdecydować się na maksymalną ofertę kontraktu dla Kemby Walkera i przedłużenie Jaysona Tatuma, więc miejsce w salary-cap mocno się skurczy. Zatem jeśli w przeciągu kolejnych trzech dni Brown nie dojdzie z Celtics do porozumienia, może patrzeć na perspektywę swojego ostatniego sezonu w Bean-City.
Książki o NBA: Mentalność Mamby i Shaq bez cenzury już w sprzedaży!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET