Skoro sezon kończy się dla LeBrona Jamesa za niecały miesiąc. Po raz pierwszy od trzynastu lat zawodnik będzie miał wyjątkowo długą przerwę pomiędzy sezonami, aż pięć miesięcy. Nie tak to miało dla ekipy z Miasta Aniołów wyglądać, ale skoro mleko się już rozlało…
Przed sezonem tylko nieliczni zakładali, że nawet z LeBronem Jamesem, Los Angeles Lakers nie uda się awansować do play-offów bardzo mocnego zachodu. Na półmetku było nieźle, walczyli nawet o przewagę parkietu. Kontuzja LBJ-a całkowicie odwróciła sytuację. Ostatnie miesiące były dla Jeziorowców dramatyczne i zwieńczyła je porażka z Brooklyn Nets, która ostatecznie wyeliminowała Lakers z walki o play-offy. Jak na to wszystko zareagował LeBron?
– Na pewno nie na to się pisaliśmy – mówił. – Przez cały rok działy się różne rzeczy. Zawieszenia, kontuzje itd. Nie byliśmy w stanie grać równej koszykówki przez 48 minut spotkania. Nie starasz się o tym myśleć, po prostu cały czas naciskasz. Starasz się być lepszy dzisiaj, a kolejnego dnia dalej naciskasz. Play-offy nigdy nie są obiecane. Musisz wyjść na parkiet i walczyć. Ja postaram się poprawić to, co nie działało i zobaczymy, co będę w stanie zrobić, by pomóc – dodaje.
Pod niemal każdym względem to był koszmarny sezon – kontuzje, brak wsparcia weteranów, zamieszanie wokół trenera. Dla Magica Johnsona i Roba Pelinki to słaba rekomendacja drużyny przed bardzo ważnym dla niej letnim okienkiem transferowym. Wszyscy muszą czuć się zażenowani tym, jak to się wszystko skończyło. Co takie zakończenie rywalizacji o play-offy oznacza dla LeBrona? Czy sztab zdecyduje się go całkowicie wyjąć z gry?
– Będziemy o tym rozmawiać ze sztabem szkoleniowym i z moim trenerem – mówi James. – Uwielbiam grać w kosza. Przede mną pięć miesięcy bez meczów, więc mam nadzieję, że będę mógł wychodzić na parkiet tak często, jak to tylko możliwe – kończy. Latem natomiast James będzie miał dużo czasu, by skupić się na biznesie oraz… kręceniu sequelu Space Jam, który oficjalnie już zapowiedział. Nie zmienia to faktu, że play-offy bez historii wokół LBJ-a będą jedyne w swoim rodzaju.
Znów rewelacja! Niedzielę z NBA NA ŻYWO zaczynamy już popołudniu!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
Tylko dla wtajemniczonych i czytających uważnie 🙂 Założyliśmy na Facebooku specjalną grupę dyskusyjną dla czytelników i przyjaciół PROBASKET.
Grupa jest zamknięta, ale zapraszamy do niej wszystkich pozytywnych fanów NBA – https://www.facebook.com/groups/probasketpl/ – to ma być miejsce, gdzie będziemy dzielić się spostrzeżeniami i wymieniać doświadczeniami. Dołącz do grona pozytywnych fanów NBA.
Czy wiesz, że na stronie PZBUK możesz oglądać mecze NBA NA ŻYWO?
Dostęp do transmisji meczów NBA na stronie PZBUK ma każdy zarejestrowany użytkownik, który ma minimum złotówkę na koncie gracza. Transmisje są dostępne zarówno w przeglądarce na komputerach, jak i w telefonach komórkowych. Mecze NBA są z oryginalnym amerykańskim komentarzem – zdarza się, że mecz jest bez komentarza.
Jeśli chcesz skorzystać z możliwości strony PZBUK, to zwróć uwagę na specjalną ofertę powitalną.
Jeśli postawisz swój pierwszy zakład za minimum 50zł i po kursie 1,8 lub większym, to niezależnie od tego czy ten zakład wygra czy przegra, przy kolejnym logowaniu dostaniesz od PZBUK dodatkowy darmowy zakład o wartości 50zł – do wykorzystania oczywiście w serwisie PZBUK.
Co ciekawe PZBUK jako jedyny bukmacher na rynku nie ma warunków obrotu dla darmowego zakładu. Czyli, jeśli zagrasz za minimum 50zł po kursie co najmniej 1,8, to przy kolejnym logowaniu otrzymasz darmowy zakład 50zł – wszystkie wygrane z niego możesz od razu wypłacić na konto lub grać dalej, to będzie Twoja decyzja.
Aby korzystać ze strony PZBUK należy mieć skończone 18 lat.