Drużyna walcząca w czołówce zachodniej konferencji przez kilka najbliższych tygodni nie będzie mogła korzystać z pomocy Lou Williamsa, czyli swojej głównej ofensywnej broni. Rezerwowy Los Angeles Clippers nabawił się urazu, który wyklucza go z rywalizacji.
Lou Williams opuścił mecz przeciwko Phoenix Suns z urazem ścięgna podkolanowego. To niezwykle kłopotliwy uraz, który może ciągnąć się miesiącami, jeżeli nie jest wyleczony w stu procentach. Według informacji podanych dziennikarzom przez trenera Doca Riversa – Williams może opuścić kolejne dwa/trzy tygodnie. To spory cios w rotację Los Angeles Clippers. Zespół jest w trakcie walki o czołowe miejsca w zachodniej konferencji.
Uraz ma nie być szczególnie poważny, ale Clippers nie będą ryzykować. Lou to jeden z najlepszych strzelców w lidze, dlatego jego zdrowie jest niezwykle istotne dla sukcesów zespołu. Minuty Lou w dużej mierze spadną na Patricka Beverleya, Shai Gilgeous-Alexandra i Avery’ego Bradleya. W rotacji są jeszcze Milos Teodosic, Tyrone Wallace i Sindarius Thornwell.
Lou w ostatnim czasie miał problemy ze skutecznością, ale to nie zmienia faktu, że nadal jest graczem, któremu trener Rivers bardzo ufa. W 26 meczach bieżących rozgrywek, LAC notowali na swoje konto średnio 17,2 punktu, 4,5 asysty i 2,7 zbiórki trafiając 39,8 FG% i 34,4 3PT%. Clippers z bilansem 17-10 są na 4. miejscu w tabeli i wiele wskazuje na to, że będą liczyć się w walce o przewagę parkietu w pierwszej rundzie.
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET