Zdążyliśmy już zaakceptować fakt, że James Wiseman nigdy nie spełni pokładanych w nim początkowo oczekiwań. Środkowy jest już tylko o krok od całkowitej utraty miejsca w lidze, ale cały czas walczy o przebicie się do aktywnej rotacji. Drugą już szansę w tym sezonie dali mu Indiana Pacers.



Golden State Warriors postawili na Jamesa Wisemana i wybrali go z drugim numerem Draftu 2020, co z perspektywy czasu należy uznać za fatalną decyzję. Choć Wojownicy potrzebowali wówczas wzmocnienia pod koszem, to wychowanek Uniwersytetu Memphis okazał się sporym rozczarowaniem. Po dwóch i pół roku — z czego jeden stracony przez kontuzję — Wiseman trafił w wymianie do Detroit Pistons.

Pierwsze występy w barwach Tłoków były względnie solidne, przypominające poziomem to, co miało miejsce na Zachodnim Wybrzeżu. W drugim sezonie w Michigan otrzymywał on jednak zdecydowanie mniej okazji, co przełożyło się na statystyki (7,1 punktu, 5,3 zbiórki). Wiseman musiał więc ratować się kolejną zmianą otoczenia i tym razem padło na Indiana Pacers, którzy zaoferowali mu dwuletnią umowę.

Wydawało się, że w Indianapolis 24-latek będzie miał szansę na odbudowanie swojej kariery. Niestety już w pierwszym meczu rozgrywek 2024/25 doznał on zerwania ścięgna Achillesa, przez co opuścił cały rok. Zanim zdążył jeszcze wrócić do gry, został wymieniony do Toronto Raptors, ale stamtąd został niemal natychmiast zwolniony.

W lipcu tego roku Wiseman ponownie podpisał z Pacers dwuletni kontrakt, ale po zaledwie jednym występie (w trzech meczach Pacers) został on zwolniony, by klub mógł tym samym zrobić miejsce dla Maca McClunga. Nikt nie zgłosił się następnie po środkowego, więc od tamtego czasu pozostawał on bez zatrudnienia.

Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do wczoraj. Amerykańskie media poinformowały, że Pacers ponownie sięgnęli po Wisemana, choć tym razem wyłącznie na zasadzie 10-dniowego kontraktu. Środkowy zdążył już wystąpić w przegranym starciu z New Orleans Pelicans i zanotował w nim sześć oczek oraz trzy zbiorki (3/5 z gry).

Pacers z bilansem 6-22 są obecnie drugą najgorszą drużyną w Konferencji Wschodniej, a zarazem trzecią najgorszą w całej NBA. Jeżeli kontrakt Wisemana obowiązuje od 20 grudnia, to powinien być jeszcze w stanie wystąpić w dwóch spotkaniach przeciwko Boston Celtics, a także z Milwaukee Bucks, Miami Heat i Houston Rockets.

Jeżeli środkowy nie zaprezentuje swoich umiejętności w odpowiedni sposób, a żadna z ekip nie dostrzeże jego potencjału, to o kolejny powrót do rotacji jednego z zespołów może być już naprawdę trudno. Co ciekawe, Wiseman zastąpił w składzie innego zawodnika, który otrzymał wcześniej 10-dniową umowę — Gabe’a McGlothana. W kolejce z pewnością czekają kolejni chętni.


Wspieraj PROBASKET

  • Sprawdź najlepsze promocje NIKE i AIR JORDAN w Lounge by Zalando
  • W oficjalnym sklepie NIKE znajdziesz najnowsze produkty NIKE i JORDAN oraz dobre promocje.
  • Oficjalny sklep marki adidas też ma dużo do zaoferowania.
  • Oglądasz NBA? Skorzystaj z aktualnej oferty - kup dostęp do NBA League Pass.
  • Lubisz buty marki New Balance? W ich oficjalnym sklepie znajdziesz coś dla siebie.


  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    najstarszy
    najnowszy oceniany
    Inline Feedbacks
    View all comments