Ben Simmons przeszedł badanie rezonansem magnetycznym, które wykazały ponowne zapalenia pleców – poinformował trener drużyny Jacque Vaughn w rozmowie z dziennikarzami. Od Weekendu Gwiazd Simmonsa nie zagrał żadnego spotkania ze względu na problemy z kolanem. Kontuzja pleców był dla Australijczyka poważnym problemem w przeszłości.
Jeszcze przed poniedziałkowym meczem z Charlotte Hornets trener Brooklyn Nets Jacque Vaughn przekazał, że Ben Simmons powinien wrócić na parkiet w ciągu kilku dni, ale jednocześnie zaznaczył, że nie przykłada wielkiej wagi do kalendarza. – Chcemy, by Ben wrócił wtedy, gdy będzie gotowy na powrót. To kwestia kilku dni, jeśli mam to jakoś ubrać w termin – przekazał Vaughn.
Równocześnie Vaughn przekazał, że klub nie chce zakończyć sezonu 26-latka już teraz. Nowe informacje wskazują jednak, że Simmons przeszedł szczegółowe badania, które wykazały, że skrzydłowy zmaga się z zapaleniem pleców. Simmons w tym sezonie opuścił 22 z 66 spotkań, a gdy pojawiał się na parkiecie, był krytykowany za nieefektywną grę, osiągając średnio 6,9 punktu, 6,3 zbiórki i 6,1 asysty na mecz.
Problemy Simmonsa z plecami sięgają czasów, gdy był jeszcze zawodnikiem Philadelphia 76ers. To problemy z tą częścią ciała sprawiły, że nie był on tym samym zawodnikiem, a ostatecznie w brzydkim stylu rozstał się z zespołem, który wybrał go w drafcie. Bóle pleców nasiliły się u Simmonsa w trakcie jednego z treningów. – Wbiegłem na schody i nagle na nich leżałem, nie mogłem się ruszyć – wyznał Simmons w podcaście „The Old Man And The Three”.
Nets mają bilans 4-7 od momentu, gdy oddali Kevina Duranta do Phoenix Suns i Kyriego Irvinga do Dallas Mavericks. Obecnie zajmują szóste miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej (bilans 36-28). W tym okresie Simmons zagrał w pięciu spotkaniach, notując na swoje konto zaledwie 3,6 punktu. Skrzydłowy zarobi za ten sezon 35 mln dol., a przez dwa kolejne łącznie 78 mln dol.
***