Pierwszy dzień obozu przygotowawczego do mistrzostw świata drużyny Stanów Zjednoczonych za nami. Znani z NBA lub jej zaplecza kadrowicze po raz kolejny zjechali się do Las Vegas, aby w Nevadzie wrócić do formy po krótkich wakacjach. Wśród nich Paolo Banchero, który przez dziennikarzy został wzięty w krzyżowy ogień pytań.
Po podjęciu decyzji o reprezentowaniu ekipy USA Basketball Banchero stał się najbardziej rozchwytywanym medialnie zawodnikiem, który pojawił się w czwartek w ośrodku treningowym kadry. Wszystko przez nagłą zmianę zdania co do gry dla kadry Włoch.
W 2020 roku zawodnik otrzymał włoski paszport, co miało pozwolić mu na dołączenie do reprezentacji podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Te zostały przesunięte z powodu pandemii koronawirusa i temat przynależności reprezentacyjnej Banchero ucichł. Wcześniej zawodnik miał rozmawiać z trenerem kadry Gianmarco Pozzecco oraz szefem federacji i deklarować udział w tegorocznych mistrzostwach świata w barwach Włoch głównie z powodu włoskiego obywatelstwa swojego ojca.
Kilka tygodni później Paolo zmienił jednak zdanie. – Reprezentowanie swojego kraju jest ważniejsze niż reprezentowanie siebie samego – przyznał Banchero w wywiadzie dla The Athletic. – Wybór (pomiędzy USA a Włochami) był długim procesem. Zdecydowałem, że to Stany Zjednoczone są miejscem, w którym chcę być. Moja mama grała w reprezentacji USA, więc zawsze było to moim marzeniem – dodał.
Matka gracza Orlando Magic Rhonda Smith-Banchero po ukończeniu college’u w Washingtonie i krótkiej przygodzie z WNBA przeniosła się do Europy, gdzie spędziła większość swojej zawodowej kariery. Barwy kadry USA reprezentowała na jednej mistrzowskiej imprezie.
Obóz treningowy kadry Stanów Zjednoczonych potrwa jeszcze przez ponad dwa tygodnie, po czym zawodników czeka wylot do Filipin. Amerykanie turniej rozpoczną 26 sierpnia. W fazie grupowej rywalizować będą z Jordanią, Grecją i Nową Zelandią.
Wspieraj PROBASKET
