Miami Heat brakowało rozegrania jednej dobrej połowy, aby znaleźć się w finale NBA. Jednak zdeterminowani zawodnicy Boston Celtics zwarli szyki w obronie oraz zaczęli agresywnie atakować obręcz, czym zapewnili sobie zwycięstwo w meczu numer pięć. Celtowie zagrali naprawdę wyśmienicie w drugich 24 minutach.
Winę za taki obrót sytuacji wziął na siebie środkowy Heat, Bam Adebayo: – Zagrałem jak gówno, nic więcej nie mam do dodania. Ta porażka leci na moje konto, koledzy z drużyny nie mogą się obwiniać. To nie jest wina trenera, spudłowałem zbyt wiele otwartych rzutów. W defensywie nie dawałem tyle, ile powinienem. Nie komunikowałem się wystarczająco szybko. Jakbym poczynił krok w tył. Nie potrafiłem dzisiaj stworzyć różnicy. Ta porażka leci na moje konto – skomentował.
Adebayo faktycznie nie zaliczył udanego występu, który skończył z linijką: 13 punktów i ośmiu zbiórek, a Celtowie umiejętnie wyciagali go z pomalowanego, czym mieli więcej miejsca na łatwe rzuty. Heat nie mogli sobie poradzić z obroną pick-and-rolla, a przeciwnicy umiejętnie atakowali ich obronę strefą.
– Cały zespół zagrał źle, to nie wina Bama. Robi dla nas tak wiele rzeczy, że mógłbym pomyśleć, że to jego wina, ale tak nie jest. Nikt z nas nie zagrał na poziomie, na którym powinien. Jeśli chcemy wygrywać, nie możemy grać w ten sposób. Szanuję, że wziął to na siebie. Jednak sam meczu nie wygra, musimy mu w tym pomóc – stwierdził Jimmy Butler.
Adebayo zagrał w rękawie usztywniającym, ale zarówno on, jak i trener Erik Spoelstra zdementowali plotki, jakoby to miało wpływ na jego słabszą postawę. Środkowy uszkodził nadgarstek w poprzednim spotkaniu.
Heat muszą poprawić wiele elementów, jeśli chcą kolejne starcie wygrać. Przede wszystkim muszą zacząć trafiać za trzy – w meczu numer pięć trafili zaledwie 19.4% takich prób. Zawodnicy z Florydy muszą również bardziej dbać o piłkę i nie pozwalać Celtics na zdobywanie łatwych punktów w kontrze. W drugiej połowie Game 5 Celtowie zdobywali punkty zbyt łatwo.
Oczywiście porażka nie jest tylko winą Adebayo. Jednak jego lepsza gra z pewnością pomogłaby Heat.
Wspieraj PROBASKET
- NBA: Mecz Gwiazd ustalony? To będzie zupełnie nowe doświadczenie
- Wyniki NBA: Lakers przegrali wygrany mecz, sensacja w Toronto, błysk duetu Miller-Ball
- NBA: Doncic kolejną gwiazdą która odpocznie przez kontuzję
- NBA: Suns szykują fortunę dla Duranta. Gigantyczna inwestycja z nadzieją na mistrzostwo
- NBA: George z kolejną kontuzją, Embiid gasi pożar benzyną