Już prawie od trzech tygodni rozgrywki NBA są zawieszone. Jak na razie pandemia koronawirusa postępuje, a większość wielkich wydarzeń sportowych tego roku, zostało odwołanych. Jak będzie z sezonem najlepszej ligi koszykarskiej na świecie jeszcze nie wiadomo, lecz zawodnik Los Angeles Lakers Avery Bradley podkreśla, że cały zespół jest skupiony i zdeterminowany, mimo wszelkich problemów.
Drużyna z Los Angeles przyjmuje wersję, że rozgrywki zostaną wznowione i starają się cały czas pracować nad nie tylko formą fizyczną, lecz także, by być mentalnie gotowym, gdy faktycznie liga niebawem powróci. 29-latek doszedł do Lakers przed sezonem i jak na razie notuje statystyki na poziomie 8,6 punktu, 1,3 asysty oraz 2,3 zbiórki na mecz.
– Oczywiście nie jesteśmy teraz w stanie pracować razem i wzmacniać zgrania, tak jak mogliśmy to robić razem na boisku. Najważniejsze jest teraz, by zostać skupionym i gotowym w każdej chwili na powrót ligi. Musimy być skupieni i optymistycznie nastawieni do sezonu. Jeśli nie będziemy tak do tego podchodzić, to jeśli rozgrywki wrócą, nie będziemy gotowi wrócić na ten sam poziom. Staramy się utrzymywać kontakt, pomagać sobie nawzajem, razem koncentrować na sezonie. Naszym celem ciągle jest zdobycie mistrzostwa – stwierdził Bradley.
Avery Bradley talks about the @Lakers staying mentally together during the hiatus, time with his kids, and golf claps.
Listen to the full chat with @VeniceMase & @LAIreland on the ESPN podcast ? https://t.co/lFLD88TuIk pic.twitter.com/3uG22PZj3y
— ESPN Los Angeles (@ESPNLosAngeles) March 27, 2020
Bardzo podobnie wypowiadał się nie dawno Anthony Davis, czyli jeden z liderów zespołu.
– Wysyłamy sobie filmy z najważniejszymi wydarzeniami, meczami, bo tęsknimy za grą. Wszyscy znajdują sposoby, by bezpiecznie trenować i utrzymywać wysoką formę fizyczną, bo sezon się jeszcze nie skończył – powiedział dla Los Angeles Times Davis.
Lakers znajdują się na pierwszym miejscu konferencji zachodnie, a ich forma jest od początku sezonu bardzo równa. Ciężko pracowali na takie efekty. Warto zwrócić uwagę na to, że LeBron James ma już 35 lat i nie wiadomo, czy jeśli sezon zostanie anulowany, na następny rok, będzie równie efektywny.