Oswoiliście się już z faktem, że od przyszłego sezonu na koszulkach drużyn NBA będą naszywki z reklamami sponsorów? Zespoły bardzo szybko przystały na ten pomysł, gdy usłyszały sumy, jakie mogą zaproponować sponsorzy zainteresowani takim rozwiązaniem. Golden State Warriors pobili rekord.
Mistrzowie sprzedali swoje miejsce na koszulkach japońskiej firmie technologicznej – Rakuten. 3-letnia umowa zapewni Golden State Warriors 20 milionów dolarów… rocznie! Wcześniej Cleveland Cavaliers podpisali z Goodyear za nieco ponad 10 milionów. Na różnych trykotach Warriors pojawią się różne wersje logotypu firmy wspierającej. Wcześniej Rakuten podpisał umowę z FC Barceloną na 262 miliony dolarów w przekroju czterech lat.
– Uwielbiamy sport. Jest w nim sporo emocji, uśmiechów, łez – mówi Hiroshi Mikitani, prezez Rakuten. Okazuje się jednak, że to nie była najwyższa propozycja, jaką Golden State Warriors złożono, o czym poinformował Chip Bowers – szef marketingu GSW. Chodziło wybranie firmy, która zagwarantuje drużynie globalny zasięg. Warriors mają ochotę promować swoją markę na całym świecie i współpraca z Rakuten powinna być w tych planach bardzo pomocna.
Na każdej koszulce Golden State Warriors będzie logo nowego sponsora – także i przede wszystkim na tych przeznaczonych dla kibiców. Już na pierwszym spotkaniu pomiędzy przedstawicielami GSW i Rakuten, pojawił się sam prezes firmy. Pokazał w ten sposób, jak bardzo zależy mu na promocji swojej marki poprzez wsparcie drużyny, która w ostatnich latach stała się synonimem sukcesu. Rakuten chce przerodzić się w markę na miarę Google czy Facebooka, zatem wizja jest bardzo ambitna.
– W Hiszpanii pomogła nam Barcelona, a w Stanach liczymy, że to samo stanie się dzięki Warriors – mówi Mikitani. Przy okazji, Warriors zmienili także nazwę swojego ośrodka treningowego na Rakuten Performance Center. Według wyliczeń specjalistów, Rakuten na umowie z GSW powinien zarobić rocznie około 35 milionów dolarów w rocznym rozliczeniu. Podobnych umów nie podpisały jeszcze takie drużyny jak New York Knicks, Chicago Bulls. Los Angeles Lakers i Los Angeles Clippers.
Obserwuj @mkajzerek
Obserwuj @PROBASKET