Poprzedniej nocy w składzie Milwaukee Bucks po raz pierwszy pojawił się Damian Lillard. Ma ze swoim nowym zespołem włączyć się do walki o mistrzostwo grając obok Antetokounmpo. W trakcie pomeczowego spotkania z dziennikarzami, Giannis stwierdził, że po raz pierwszy spotkał się z sytuacją, w której rywal podwaja jego kolegę z drużyny od pierwszego posiadania meczu.

Panowie już podczas ostatniego Weekendu Gwiazd próbowali się nawzajem przekonywać do połączenia sił. Gdy życzenie Damiana Lillarda o przenosinach do Miami Heat nie zostało spełnione, zawodnik poprosił, by wytransferowano go do Milwaukee Bucks. Ten kierunek sprzyjał Joe Croninowi – generalnemu menadżerowi PTB znacznie bardziej. Dame nie zagrał w dwóch pierwszych meczach pre-season swojej drużyny. Sztab szkoleniowy chciał go małymi kroczkami adaptować do nowych warunków. 

Poprzedniej nocy Bucks mierzyli się w Crypto.com Arena z Los Angeles Lakers. Lillard wyszedł w pierwszej piątce i skończył noc z dorobkiem 14 punktów (3/10 z gry, 2/7 za trzy), trzech asyst i czterech przechwytów. Oczywiście na tym etapie Bucks nie oczekują od niego fajerwerków. Jednak już ten mecz kontrolny pokazał Giannisowi Anteotkounmpo, jaką różnicą może być dla Bucks obecność na parkiecie tak ofensywnie usposobionego rozgrywającego. Grek postanowił opowiedzieć o tym dziennikarzom. 

Muszę być z Wami całkowicie szczery – zaczął. – Nigdy wcześniej nie miałem tylu otwartych pozycji. Nie widziałem też, by ktokolwiek był podwajany już w pierwszym posiadaniu meczu. […] Odnoszę wrażenie, że oglądam mniejszą wersję siebie – śmiał się Antetokounmpo. – […] Po prostu stara się być na parkiecie sobą. Zwraca na siebie uwagę wielu obrońców. To sprawia, że łatwiej nam się gra. Czasami nie musi robić absolutnie nic, po prostu się przechadzać i być Damianem Lillardem – dodał. 

Dame również zabrał głos zaraz po swoim debiucie. – Od początku chcieli mnie wpędzić w pułapkę, więc gdy atakowali, podawałem piłkę do Giannisa. Pomyślałem wtedy: hej, możemy to robić całą noc – przyznał Lillard. Nie da się ukryć, że panowie mogą stworzyć jeden z najbardziej dominujących duetów we Wschodniej Konferencji. Do gry ciągle nie wrócił Khris Middleton, który latem przeszedł operację kolana. Niewykluczone, że będzie gotowy na początek sezonu. To zapewni Bucks dodatkowe uderzenie. 

Middleton ma być także gwarancją jakościowej defensywy i tutaj może wyręczyć Lillarda we wielu trudnych zadaniach, by ten większą część swojej energii mógł przeznaczać wyłącznie na grę w ataku. – Dzisiaj widzieliśmy pierwszy dobry krok w odpowiednim kierunku – mówił trener Adrian Griffin podsumowując mecz z Lakers. – Już na tym etapie widać, że ta dwójka [Giannis i Dame] lubi ze sobą grać. I to nie tylko dotyczy ich, bo każdy korzysta na ich obecności – skończył nowy szkoleniowiec Bucks.


Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna

  • Subscribe
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments